Zazwyczaj unikający szczerych i kontrowersyjnych wypowiedzi Rafael Nadal zadziwił, biorąc w obronę Tigera Woodsa. – Jego życie prywatne jest sprawą jego i niczyją więcej. Wciąż go podziwiam, bo uważam, że jest sportowcem z którego należy brać przykład. Media źle zrobiły publikując wszystkie jego problemy. W dodatku wszyscy ci, którzy go krytykowali, teraz chcą jego powrotu, bo golf go potrzebuje - mówił Hiszpan.
Ex lidera rankingu pytano również o zdrowie. – Muszę zagrać więcej spotkań i wiedzieć, że nic mi się nie stanie, jeśli mecze będą ciężkie. Boje się teraz bardziej niż kiedyś. Jeśli zaczynam o tym myśleć podczas meczu, to walczę wtedy nie tylko z rywalem, ale także z samym sobą. Oddałbym wszystko, żeby już nie mieć kontuzji - przyznał. Paradoksalnie kolejna kontuzja właśnie się Nadalowi przytrafiła: tym razem jednak nie są to nękające go kolana, lecz ból zęba. Okazał się on na tyle silny, że musiał opuścić poniedziałkowy i wtorkowy treningi. Lekarze zalecili wyrwanie zęba, jednak to dopiero po turnieju w Miami. – Póki co jest lepiej i mogę znów trenować.
Rywalem Nadala w II rundzie będzie Amerykanin Taylor Dent. Ten, grający serw i wolej tenis zawodnik, pokonał w I rundzie Rainera Schüttlera. W innych spotkaniach, wciąż niemogący powrócić do wysokiej formy Richard Gasquet (przed rokiem na Florydzie zaczął się jego koszmar z kokainą) uległ Oliverowi Rochusowi. Odpadł też inny Francuz Paul-Henri Mathieu. Dalej gra natomiast Igor Andriejew, który pokonał kwalifikanta Xaviera Malisse.