- W zeszłym roku przez 6 miesięcy grałem źle, nie byłem gotowy do wygrywania ważnych spotkań. Tym bardziej wygrana teraz w Monte Carlo i Rzymie to wspaniałe uczucie. Przegrać tylko 14 gemów przez cały tydzień w Monte Carlo, to nie zdarza się często. W Rzymie nie grałem już tak dobrze. Miałem ciężki mecz z Gulbisem, ciężkiego seta z Wawrinką i Ferrerem. Jednak bardziej mnie cieszy wygrana w Rzymie, gdyż wygrałem nie grając swojego najlepszego tenisa, a to zawdzięczam psychice.
Nadal królem kortu ziemnego
Nadal w poniedziałek wrócił odpocząć kilka dni do swojego rodzinnego Manacor. Od poniedziałku będzie już jednak grać w Madrycie, gdzie przed rokiem zaczęło się całe zło. Czterogodzinny pojedynek z Novakiem Đokoviciem kosztował go być może nawet tytuł na French Open. Teraz jednak Rafa będzie bardziej wypoczęty, gdyż wraz z wujkiem Tonim Nadalem podjęli decyzję o wycofaniu się z turnieju w Barcelonie.
- Nie miałem najmniejszych problemów z kolanami przez cały tydzień, co jest nieprawdopodobne dla mnie. Przez całe turnieje w Monako i w Rzymie czułem się świetnie. To fanów hiszpańskiego tenisisty może nastrajać pozytywnie, gdyż zdrowego Nadala na mączce zatrzymać nie sposób.
23-letni tenisista, choć zawsze podkreśla, że dla niego ranking jest drugorzędną sprawą, może wkrótce wrócić na fotel lidera. Jeśli w Madrycie i na French Open zdobędzie o 1640 punktów więcej od Rogera Federera (gra jeszcze w Estoril) to jeszcze przed Wimbledonem zdoła usiąść ponownie na tronie ATP.