Perfekcjonista Kubot twierdzi, że przerwa po Wimbledonie wzmocniła go mentalnie

Jakim językiem porozumiewają się na korcie Łukasz Kubot i Oliver Marach? Mieszanką angielsko-niemiecką. Co ma sprawić, że lubinianin będzie się czuł podczas gry bardziej komfortowo? Pierwsze od 11 lat ścięcie długich włosów, które dotąd były jego znakiem rozpoznawczym.

Krzysztof Straszak
Krzysztof Straszak

Łukasz Kubot, 28 lat, uczestnik IV rundy Aussie Open (foto PAP/EPA)
Najlepszy polski singlista, wysoki, chudy i opalony, jest bohaterem artykułu w magazynie "Deuce". Opowiada o swojej osobowości ( - Naładowany energią na korcie i opanowany poza nim), przełomach ( - W Belgradzie w ubiegłym roku moja kariera zrobiła pełen obrót, 360 stopni) i początkach ( - Jeżeli jestem taki dobry, jak dobrze wyglądam, to będę zawodnikiem Top 10 - mówił sobie), kiedy wierzyli w niego głównie bliscy. - Nie miałem także obok siebie ludzi, którzy mogliby mi doradzić - mówi. W ubiegłym roku przebił się jednak do czołowej setki rankingu i rozpoczął nowy etap sportowego życia. - Ale wciąż się uczę - powtarza - by grać bliżej siatki i by więcej myśleć o tym, jak zbudować akcję. Mimo, że w tym roku skończył 28 lat, uważa, że wciąż może poprawić się fizycznie: - Mogę wzmocnić nogi i serwis. Zimą będę nad tym ciężko pracował. Kubot mówi o niemal dwumiesięcznej przerwie po Wimbledonie, kiedy rehabilitował skręconą kostkę: - To było frustrujące. Przechodziłem leczenie trzy-cztery razy dziennie, ale byłem w stanie pracować nad górną częścią ciała. Ta pauza pomogła mi mentalnie, więc jestem teraz gotowy do decydującego szturmu na kwalifikacje do Masters w Londynie. Do końca roku chcę też powrócić do Top 50 rankingu singlowego.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×