Fin, były 13. tenisista rankingu ATP, po US Open wygrał 15 z 20 spotkań w pięciu turniejach dochodząc do ćwierćfinału lub dalej, w tym do finału w Bangkoku. Roddick pokonał Nieminena w pięciu setach w I rundzie tegorocznego Roland Garros.
Grający z dziką kartą Arnaud Clément (ATP 72) pokonał Feliciano Lópeza (ATP 31) 6:7(8), 7:6(7), 6:3. W trwającym dwie godziny i 40 minut spotkaniu obaj tenisiści zaserwowali w sumie 52 asy (22 Francuz, 30 Hiszpan). 32-letni Clemént po wygraniu II seta w tie breaku w drugim gemie III seta przełamał Lópeza, po tym jak ten popełnił trzy podwójne błędy serwisowe z rzędu. Dla Francuza to dopiero drugi wygrany mecz po US Open.
- Jestem z siebie bardzo zadowolony - powiedział Clément, który w kolejnej rundzie zagra z walczącym o prawo gry w Finałach ATP World Tour Fernando Verdasco. - Dobrze czułem się w każdej części gry, ale to nie było tak przydatne, ponieważ jego serwis był niezwykle trudny do odczytania. Najtrudniejszą rzeczą było pozostawanie skoncentrowanym, utrzymywać taką samą intensywność i próbować nie przegrać własnego serwisu. Uważam, że dobrze sobie poradziłem.
Radek Štěpánek (ATP 41) pokonał Michaela Russella (ATP 84) 6:2, 6:0 w zaledwie 49 minut przegrywając przy swoim serwisie tylko dziewięć piłek. 31-letni Czech to finalista turnieju w Paryżu z 2004 roku i ubiegłoroczny półfinalista, gdy po drodze pokonał Andyego Murraya. Štěpánek, który w trakcie sezonu pauzował przez 2,5 miesiąca z powodu mononukleozy, w czterech na sześć ostatnio rozegranych turniejów doszedł co najmniej do ćwierćfinału, w tym w dwóch ostatnich (Moskwa, Bazylea).
Pierwszym rywalem kolejnego tenisisty mającego szansę na grę w Finałach ATP World Tour Davida Ferrera (ATP 7), który w ubiegłym tygodniu wygrał turniej w Walencji, będzie Włoch Fabio Fognini (ATP 65), który pokonał Niemca Michaela Berrera (ATP 50) 7:5, 3:6, 6:4.
Michaël Llodra (ATP 34) wykorzystał cztery z sześciu break pointów oraz zaserwował siedem asów i pokonał Potito Starace (ATP 49) 6:4, 6:1. To dopiero drugi wygrany przez niego mecz w hali Bercy (w 2006 roku pokonał Fernando Verdasco). Kolejnym rywalem Francuza, który w tym sezonie zdobył dwa tytuły (Marsylia, Eastbourne) oraz doszedł do III rundy US Open eliminując finalistę Wimbledonu Tomáša Berdycha, będzie John Isner (ATP 19). Urodzony w Paryżu 30-letni tenisista w ubiegłym tygodniu przegrał z Amerykaninem w I rundzie turnieju w Bazylei.
Mający szansę po raz pierwszy ukończyć sezon w czołowej 50 rankingu ATP Thiemo de Bakker (ATP 47) przegrał z kwalifikantem Santiago Giraldo (ATP 66) 7:6(3), 4:6, 5:7 w ciągu dwóch godzin i 47 minut. Holender zaserwował 17 asów i obronił 12 z 15 break pointów, a mimo to zszedł z kortu pokonany, bo sam wykorzystał tylko jedną z dziewięciu okazji na przełamanie serwisu rywala. Giraldo wziął na de Bakkerze rewanż za porażkę w I rundzie tegorocznego Wimbledonu (14:16 w V secie).
Grający w tej imprezie po raz pierwszy od 2007 roku (doszedł wtedy do półfinału) Richard Gasquet (ATP 28) wykorzystując piątą piłkę meczową pokonał rodaka Nicolasa Mahut (ATP 135) 7:5, 4:6, 7:6(7) po dwóch godzinach i 28 minutach walki. Gasquet zdobył 73 proc. punktów przy swoim podaniu i zaserwował 11 asów. Mahut posłał 17 asów i obronił siedem z ośmiu break pointów, a w całym spotkaniu zdobył o sześć punktów mniej (109-115).