Cykl ITF: Linette i Jegiołka, waleczne serca

Jak to jest zwyciężać na rodzinnej Opolszczyźnie przypomniała sobie w środę Justyna Jegiołka: powróciła od stanu 1:5 i awansowała do 1/8 finału turnieju ITF w Zawadzie. Chwilę wcześniej także bez straty partii wygrała Magda Linette, która po drodze obroniła setbola.

W tym artykule dowiesz się o:

Cztery są polskie turnieje o puli nagród 25 tys. dol. Linette w dwóch nie znalazła pogromczyni (Szczecin i Katowice), w kolejnym dotarła do finału (Toruń). W dziesiątej edycji Hart Open, organizowanym w hali pod Opolem, rozstawiona z numerem drugim poznanianka także chce wpisać się na listę honorową.

Magda ze stali

Linette (WTA 195), trzecia rakieta kraju, przed rokiem po długiej walce uległa w I rundzie Białorusince Milewskiej. Wtedy rywalki jej jeszcze nie znały, była szarakiem w rozgrywkach zawodowych. Dziś nikt nie chce na nią trafić w losowaniu, ale ktoś musi: padło na Holenderkę Richel Hogenkamp (WTA 251), która dwoiła się i troiła, ale w najważniejszych momentach decydowała wola walki Linette (7:6, 6:4).

Pierwsze spotkanie 18-latki z Grunwaldu trwałoby krócej, ale po szybkim początku faworytka zaczęła mnożyć błędy. W tasiemcowym gemie przy 4:2 Linette obroniła pół tuzina break pointów (jednego także asem), ale w końcu Hogenkamp odrobiła przełamanie a potem wyszła na 5:4. Linette podbramkową sytuację sprokurowała podwójnym błędem serwisowym, co jej się w tym roku raczej nie zdarza w tak delikatnych momentach.

Przy setbolu, po swoim drugim serwisie Hogenkamp wpakowała piłkę w siatkę. Break pointa chciała obronić przy siatce, ale i to jej się nie udało, więc zrobiło się 5:5. Linette wciąż wtedy nie odzyskała jeszcze ognia w ramieniu, ale choć pojawiły się trzy szanse na przełamanie dla Holenderki, Magda wszystkie obroniła wygrywającymi uderzeniami. Jej zabójczy forhend mógł też zrobić wrażenie na suce fox terriera, która w międzyczasie wpadła na kort i zaaportowała piłkę (choć nikt o to nie prosił).

Po zlikwidowaniu niebezpieczeństwa przegrania otwierającego seta Linette miała dwa pierwsze setbole przy 6:5 (Hogenkamp zaczęła głośno podejrzewać o ślepotę, tudzież polskie obywatelstwo sędzię spotkania). W tie breaku blondynka z Flandrii straciła swój pierwszy punkt serwisowy i Linette do końca meczu już nie dogoniła.

W czwartek w 1/8 finału rywalką Linette będzie obchodzącego tego dnia 24. urodziny czeska kwalifikantka Kateřina Klapková (WTA 825).

Justyna olé!

W tym roku nie dostała dzikiej karty do głównej drabinki, na awans do której musiała zapracować w eliminacjach. Pochodząca z oddalonej o ponad 40 km Leśnicy Jegiołka (WTA 385) nie przejęła się stanem 1:5 w pierwszym secie pojedynku z Chorwatką Ani Mijaciką (WTA 362), wygrała tę partię 7:5, a w drugiej przypieczętowała swoje drugie (poprzednie w 2006) zwycięstwo w zawodowym turnieju na Opolszczyźnie.

Gdy wygrywa się spotkanie z tak nieciekawej sytuacji, żywiołowy okrzyk i gesty radości nie mogą dziwić. 19-letnia Jegiołka pierwszy mecz w karierze zagrała w 2005 roku w eliminacjach imprezy w Zawadzie. Teraz powalczy o ćwierćfinał: rywalką Naomi Cavaday (WTA 214). Leworęczna, ruda Brytyjka nie pozostawiła w środę złudzeń Annie Korzeniak (WTA 335), wygrywając 6:2, 6:3.

Korzeniak i Paula Kania, która ostatecznie nie załapała się do głównej drabinki w roli lucky losera z eliminacji, stracą punkty w rankingu za ubiegłoroczny występ w turnieju zawadzkim.

Piter: momenty były


Katarzyna Piter, 19 lat, czwarta rakieta Polski (foto Straszak)

Sezon w środę zakończyła Katarzyna Piter (WTA 242). W Zawadzie zagrała po raz trzeci z rzędu i ani razu nie pokonała I rundy. Jej poprzednie pogromczynie dochodziły do finału (Rus w 2008 zdobyła tytuł, Jovanović rok temu przegrała decydujący mecz), ale czy uda się to Ukraince Julianie Fiedak (WTA 268)?

- Ona nic nie grała w pierwszym secie: prezentowała się po prostu słabo, robiąc dużo błędów - przyznała poznanianka, która po zgarnięciu partii otwierającej drugą zakończyła podwójnym błędem serwisowym. - Byłam trochę zaskoczona, gdy zaczęła trafiać w kort. Sama grałam za pasywnie, byłem zbyt spięta. Uciekały mi tylko kolejne punkty. To był bardzo rwany mecz.

Obecna w Zawadzie z bratem, Jakubem, Piter w decydującej partii pozwoliła uciec szybko Fiedak, gdy ta mocnym uderzeniem po linii przełamała tenisistkę Grunwaldu na 2:0. Bijąca po kątach Ukrainka wyczerpała rywalkę kiedy ta w trzecim gemie miała okazje na powrót.

Rwany mecz w ocenie Piter nie oznacza tylko jej złej gry. Oznacza, że po niezłych momentach nie poszła za ciosem: jak po odrobieniu pierwszego przełamania w trzeciej partii lub potem po serii błyskawicznych zabójczych returnów, które pozwoliły jej zmniejszyć straty na 3:5.

Piter nie poleci do Melbourne na eliminacje Australian Open.

MĘŻCZYŹNI W turnieju Futures w czeskim Rožnovie pod Radhoštěm kwalifikant Robert Godlewski (ATP 833) uratował polski honor w I rundzie, bo odpadli trzej inni nasi singliści: Marcin Gawron (ATP 402), Błażej Koniusz (ATP 608) i kwalifikant Dawid Celt (ATP 1110).

środa, 17 listopada

wyniki turniejów cyklu ITF:

KOBIETY

Zawada (Polska), 25 tys. dol., kort dywanowy w hali:

1/8 finału gry pojedynczej:

Magda Linette (Polska, 2) - Kateřina Klapková (Czechy, Q) *czwartek

Naomi Cavaday (Wielka Brytania, 4) - Justyna Jegiołka (Polska, Q) *czwartek

I runda gry pojedynczej:

Magda Linette (Polska, 2) - Richel Hogenkamp (Holandia) 7:6(3), 6:4

Naomi Cavaday (Wielka Brytania, 4) - Anna Korzeniak (Polska) 6:2, 6:3

Juliana Fiedak (Ukraina) - Katarzyna Piter (Polska) 2:6, 6:4, 6:4

Justyna Jegiołka (Polska, Q) - Ani Mijacika (Chorwacja) 7:5, 6:4

półfinał gry podwójnej:

Paula Kania (Polska) / Magda Linette (Polska) - Brózda / Kołat lub Bertens / Hogenkamp *piątek

ćwierćfinał gry podwójnej:

Naomi Cavaday (Wielka Brytania, 1) / Justine Ozga (Niemcy, 1) - Katarzyna Piter (Polska) / Barbara Sobaszkiewicz (Polska) 6:4, 6:4

Paula Kania (Polska) / Magda Linette (Polska) - Tetjana Arefjewa (Ukraina, 2) / Juliana Fiedak (Ukraina, 2) 7:5, 6:2

Olga Brózda (Polska) / Natalia Kołat (Polska) - Kiki Bertens (Holandia) / Richel Hogenkamp (Holandia, 4) *czwartek

MĘŻCZYŹNI

Rožnov pod Radhoštěm (Czechy), 15 tys. dol., kort dywanowy w hali:

1/8 finału gry pojedynczej:

Robert Godlewski (Polska, Q) - Roman Jebavý (Czechy) *czwartek

I runda gry pojedynczej:

David Sodek (Czechy, Q) - Marcin Gawron (Polska, 4) 6:3, 6:4

Colin O'Brien (Irlandia) - Dawid Celt (Polska, Q) 7:6(5), 7:6(6)

Robert Godlewski (Polska, Q) - Władymir Kruk (Białoruś, LL) 6:1, 6:4

Maxime Authom (Belgia, Q) - Błażej Koniusz (Polska) 4:6, 7:6(1), 7:6(4)

I runda gry podwójnej:

Andrzej Kapaś (Polska) / Błażej Koniusz (Polska) - Ante Pavić (Chorwacja) / Michal Schmid (Czechy) *czwartek

Marcin Gawron (Polska, 2) / Denis Macukiewicz (Rosja, 2) - Michal Navrátil (Czechy) / Robert Rumler (Czechy) *czwartek

Źródło artykułu: