W eseju prezentującym sylwetkę włoskiej tenisistki czytamy o jej fenomenie w świecie sportu zdominowanego przez zawodniczki bazujące na sile: "Ich napływ z Seles i siostrami Williams zepchnął inne za linię końcową kortu (i do siłowni). (...) Kiedyś wszystkie grały tak samo. Nastąpiła naturalna progresja, ale też estetyczna katastrofa. Dziś nudny kobiecy tenis jest często ponurym teatrem. To sprawiło, że nonkonformistki takie jak Schiavone stały się modelem przestarzałym. Do tego sezonu jej się nie udawało".
Bryan Armen Graham uzasadnia swój typ do tytułu sportowca roku: "To jej jednoosobowy atak na nieudolność. Parafrazując Seana Connery'ego z «The Untouchables», wpadła z nożem w strzelaninę. Z kreatywną, pełną wyrazu grą na całym korcie, niska Schiavone jest artystycznym underdogiem, której walka ze stylistyczną homogenicznością stała się najprzyjemniejszą historią sezonu. (...) Nie trzeba eksperta, by rozpoznać to, co czyni ją jedyną w swoim rodzaju pośród dzisiejszych specjalistek od mocnych przebić. To co naprawdę wyróżnia Schiavone to dostrzegalna radość w grze, tak rzadka w świecie zawodowego sportu."
"Sports Illustrated" przyznaje nagrodę dla sportowca roku (kobiety lub mężczyzny) od 1954 roku. Trzy powędrowały do tenisistów (Billie Jean King 1972, Chris Evert 1976 i Arthur Ashe 1992). Amerykanie wygrywają nieprzerwanie od 1982 roku. W tej edycji oprócz reprezentantów sportów amerykańskich i golfa faworytem jest także Rafael Nadal.