AO: Schiavone pokazała charakter, ale w półfinale Woźniacka

Liderka rankingu WTA Karolina Woźniacka pokonała Francescę Schiavone (WTA 7) 3:6, 6:3, 6:3 i awansowała do półfinału wielkoszlemowego Australian Open na kortach twardych w Melbourne Park.

20-letnia Woźniacka odniosła nad starszą o 10 lat Schiavone trzecie zwycięstwo w piątym spotkaniu. Dla obu tenisistek był to pierwszy ćwierćfinał w Melbourne Park. 30-letnia Włoszka o półfinał Wielkiego Szlema walczyła po raz szósty. Wygrała tylko jeden z nich, gdy w ubiegłym sezonie w porywającym stylu triumfowała w Roland Garros. Dla Woźniackiej był to czwarty wielkoszlemowy ćwierćfinał i trzeci wygrany (największy sukces to finał US Open 2009).

CZYTAJ: Dziesiąte z rzędu zwycięstwo Li

Przed meczem mówiło się głównie o tym, w jakim stanie fizycznym będzie Schiavone mająca za sobą trzy trzysetowe maratony, w tym blisko pięciogodzinny ze Swietłaną Kuzniecową (16:14 w III secie). Tymczasem Włoszka, która spędziła na korcie o blisko sześć godzin więcej niż Dunka, o mały włos nie sprawiła psikusa faworytce. Prowadziła 6:3 i 3:1 i dopiero wtedy zmęczenie zaczęło dawać się jej we znaki. Chcąc szybko kończyć ataki, zaczęła robić coraz więcej niewymuszonych błędów. W całym meczu popełniła ich 46 przy 41 piłkach wygrywających. Woźniacka miała tylko 13 piłek bezpośrednio skończonych, ale zanotowano jej ledwie 15 błędów własnych, z czego siedem w pierwszym secie. Do tego Schiavone była zabójczo skuteczna przy siatce w I secie, przy której skończyła 12 z 14 punktów (86 proc.). Do końca meczu jej skuteczność przy siatce spadła do 69 proc. (29 z 42, w tym cztery z 10 w II secie). O finał Dunka zagra z niepokonaną w tym sezonie Na Li (WTA 11), z którą przegrała dwukrotnie w styczniu zeszłego roku (Sydney i Australian Open).

I SET W pierwszych dwóch gemach zawodniczki serwujące zgodnie straciły po dwa punkty. W czwartym gemie po trzecim już w meczu podwójnym błędzie Schiavone, Woźniacka miała break pointa, ale długą wymianę zakończyła wyrzuceniem bekhendu. Końcówka należała do mistrzyni Roland Garros 2010, która ostatni punkt zdobyła kombinacją drop-szota i loba. W piątym gemie liderka rankingu ponownie miała okazję na przełamanie rywalki, ale Schiavone obroniła się forhendem wzdłuż linii. W siódmym gemie finalistka US Open 2009 nie wykorzystała jeszcze jednego break pointa, a w ósmym sama dała się przełamać. Przy 40-30 popełniła podwójny błąd, by następnie uzyskać jeszcze jedną okazję na skończenie gema. Schiavone znakomitą ofensywną akcję zwieńczyła drop-szotem doprowadzając do kolejnej równowagi. Dwa błędy Woźniackiej (w ostatniej wymianie Włoszka świetnie broniła się slajsem bekhendowym) dały mistrzyni Roland Garros 2010 przełamanie. W dziewiątym gemie 30-latka z Mediolanu obroniła trzy break pointy (dwa przy 15-40). Dwa znakomite woleje na zakończenie dały jej prowadzenie 1-0.

II SET W trzecim gemie Schiavone przełamała Woźniacką, popisując się krosem forhendowym i potężnym forhendem wymuszającym błąd rywalki. Po utrzymaniu własnego podania (od 40-15 straciła dwa punkty, by zdobyć dwa kolejne kończąc świetnym półwolejem) Włoszka prowadziła 3:1. Po małych problemach w piątym gemie (przy 40-30 podwójny błąd) Woźniacka odrobiła stratę przełamania, korzystając z czterech kolejnych niewymuszonych błędów rywalki. Po utrzymaniu własnego podania Dunka wyszła na prowadzenie 4:3, a następnie dorzuciła jeszcze jedno przełamanie, zdobywając trzy ładne punkty (kros bekhendowy, bekhend wzdłuż linii, wolej forhendowy). Wygrany piąty gem z rzędu (od 0-15, gdy popełniła podwójny błąd jej łupem padły cztery piłki) pozwolił liderce rankingu odetchnąć.

III SET Już w pierwszym gemie przygaszona Schiavone oddała własne podanie, przy break poincie wyrzucając prostego woleja. Włoszka mimo zmęczenia nie zamierzała się poddawać i natychmiast zaliczyła przełamanie powrotne i to na sucho, popisując się znakomitym forhendem wzdłuż linii i returnem bekhendowym. Trzeciego gema mistrzyni Roland Garros 2010 rozpoczęła od efektownego stop-woleja forhendowego, ale następnie została minięta przez rywalkę lobem i popełniła dwa błędy: podwójny i forhendowy. Pierwszego break pointa obroniła odważną akcją zakończoną smeczem, ale drugiego Woźniacka wykorzystała returnem bekhendowym. Dunka nie bez problemów, bo po grze na przewagi jako pierwsza w secie utrzymała własne podanie i prowadziła 3:1. W piątym gemie Schiavone po potężnym forhendzie rywalki przegrywała 15-30, ale zgarnęła trzy kolejne punkty. W siódmym gemie Włoszka przy 40-30 popełniła podwójny błąd, a następnie pomyliła się przy siatce. Liderka rankingu po smeczu rywalki dostała piłkę na rakietę i popisała się świetnym defensywnym lobem. Przy 5:2 i 40-15 Woźniacka uzyskała dwie piłki meczowe, jednak Schiavone pokazała ogromny hart ducha i bekhendem wzdłuż linii oraz minięciem forhendowym po wcześniejszym znakomitym wybronieniu się przed atakiem forhendowym i wolejem rywalki doprowadziła do równowagi. Włoszka w gemie tym miała dwa break pointy i wykorzystała drugiego za pomocą krosa i smecza, którego Woźniacka jeszcze sięgnęła, ale nie zmieściła piłki w korcie. W dziewiątym gemie 30-latka z Mediolanu od 30-0 straciła trzy kolejne punkty. Piłkę meczową liderka rankingu uzyskała szybkim minięciem forhendowym wymuszając błąd mistrzyni Roland Garros 2010 przy siatce. Gdy bekhend Włoszki wylądował poza kortem, Dunka mogła wznieść ręce do góry ciesząc się z awansu do półfinału.

Wyniki i program rywalizacji kobiet

Komentarze (0)