Piotr Pawlicki senior zdobył aż sześć medali mistrzostw Polski: trzy złote, dwa srebrne i jeden brązowy, reprezentując Unię Leszno. Jego kariera mogła być jeszcze bardziej imponująca, gdyby nie tragiczny wypadek, który miał miejsce w 1992 roku w Gorzowie Wielkopolskim. W wyniku zdarzenia Pawlicki senior doznał przerwania rdzenia kręgowego oraz uszkodzenia nerwów.
- Mój tata bardzo cierpiał. Kiedy już dorosłem, widziałem na własne oczy bóle, które tacie towarzyszyły z powodu tego wypadku - wspominał po latach Piotr Pawlicki jr. Mimo tych bolesnych wspomnień, młodszy Pawlicki postanowił kontynuować żużlową tradycję rodzinną i sam został zawodnikiem.
W minionym sezonie występował w barwach Falubazu Zielona Góra, gdzie – według nieoficjalnych informacji – zarabiał bardzo wysokie kwoty. Za podpisanie rocznego kontraktu miał otrzymać 1,1 mln zł. Dodatkowo, za każdy zdobyty punkt miał inkasować aż 10 tys. zł.
ZOBACZ WIDEO: Włókniarz może spaść z PGE Ekstraligi. Cieślak zaniepokoił kibiców
W trakcie sezonu Pawlicki zgromadził na torze 134 punkty, co – wraz z bonusami – przyniosło mu 1,34 mln zł. Łącznie jego zarobki z kontraktu i punktacji wyniosły około 2,4 mln zł. Warto jednak podkreślić, że kwota ta nie jest dochodem netto.
Z uzyskanych pieniędzy należy odjąć znaczące wydatki, takie jak koszty utrzymania sprzętu (jeden motocykl to wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych), części zamienne, wynagrodzenie mechaników czy koszty podróży. Mimo to Pawlicki z pewnością nie skończył sezonu z pustym portfelem.
W przyszłym sezonie Piotr Pawlicki jr. będzie reprezentował Krono-Plast Włókniarz Częstochowa, gdzie wynegocjował podobne warunki finansowe. Bez względu na barwy klubowe, wiernym kibicem pozostaje jego partnerka Oliwia. To modelka, a wkrótce i mama.
Para bowiem ogłosiła, że spodziewa się dziecka. "Cudownie kochana. Gratulacje, dużo zdrówka", "Co tutaj się wydarzyło, wow. Gratulacje!", "gratuluję dla ciebie i Pitera" - posypały się komentarze na Instagramie.