WTA Dubaj: Kvitová, Ivanović i Hantuchová wyeliminowane

Petra Kvitová (WTA 14) i Daniela Hantuchová (WTA 29) w niedzielę wygrały turnieje, odpowiednio w Paryżu i Dubaju. Obie tenisistki już na I rundzie zakończyły swój udział w turnieju Duty Free Tennis Championships na kortach twardych w Dubaju. Kvitová przegrała z Ayumi Moritą (WTA 57) 6:7(2), 6:7(3), a Hantuchová uległa Annie Czakwetadze (WTA 51) 1:6, 3:6.

Dla 20-letniej Kvitovej, która w finale w Paryżu gładko pokonała Kim Clijsters, to dopiero druga porażka w sezonie. Czeszka w styczniu wygrała turniej w Brisbane oraz zaliczyła ćwierćfinał Australian Open. Bilans jej tegorocznych spotkań to teraz 16-2. - Myślę, że dzisiaj wszystko było dla mnie złe - powiedziała Kvitová. - Byłam zmęczona i wszystko czułam. Nie mogłam zbyt dobrze serwować, ponieważ czułam mięsień brzucha. Tak, byłam wolna i zmęczona, więc ciężko mi było grać.

23-letnia Czakwetadze odniosła czwarte z rzędu, a w sumie piąte zwycięstwo nad starszą o cztery lata Hantuchovą (bilans 5-2). Rosjanka, która przez większą część meczu sprawiała wrażenie totalnie wyczerpanej (jak przyznała po spotkaniu do końca nie była pewna czy wyjdzie na kort, bo nieczuła się najlepiej), wykorzystała sześć z 15 break pointów oraz zgarnęła 63 proc. punktów przy własnym podaniu. Fizycznie Hantuchová również czuła się słabo, w połowie II seta Słowaczka poprosiła o pomoc medyczną (zmierzono jej temperaturę i ciśnienie).

- Czułam jakbym nie miała zbyt wiele energii na korcie - powiedziała Hantuchová, która w niedzielę w wilgotnej Tajlandii zdobyła swój pierwszy od blisko czterech lat tytuł. - Starałam się, ale wiem, że nie był to zbyt ładny tenis. Starałam się pokazać swój najlepszy tenis. Fizycznie to dziś było niemożliwe.

W II rundzie jest Andrea Petković (WTA 24), która w niemieckim meczu pokonała Andżelikę Kerber (WTA 48) 6:4, 4:6, 6:3. To drugie trzysetowe zwycięstwo 23-latki z Darmstadt nad starszą o rok rodaczką. W ubiegłym tygodniu w paryskiej hali Pierre de Coubertina wygrała 7:5, 3:6, 6:2. To jej trzecie kolejne zwycięstwo nad rodaczką (we wcześniejszych sześciu meczach górą była Kerber). Bilans tegorocznych spotkań Petković to teraz 13-3. Sezon rozpoczęła ona od finału w Brisbane, a następnie została pierwszą niemiecką ćwierćfinalistką Australian Open od czasu Steffi Graf (1999). Przed tygodniem w Paryżu Niemka doszła do ćwierćfinału.

W I secie Kerber prowadziła 2:0 i 3:1, ale Petković wyrównała na 3:3. W siódmym gemie 23-latka z Darmstadt ponownie dała sobie odebrać podanie, ale natychmiast odrobiła stratę. W dziewiątym gemie starsza z Niemek utrzymała podanie, a następnie zakończyła seta przełamując rodaczkę na sucho. W II secie Kerber ponownie objęła prowadzenie 3:1, ale Petković zgarnęła trzy gemy z rzędu. Decydujące przełamanie tenisistka z Kilonii zaliczyła w dziewiątym gemie, a w gemie 10. obroniła break pointa i doprowadziła do III seta. W nim Kerber prowadziła już 3:0 z podwójnym przełamaniem, ale mająca znakomite otwarcie sezonu Petković zdobyła sześć kolejnych gemów i zapewniła sobie trzecie z rzędu zwycięstwo nad Kerber.

Patty Schnyder (WTA 44) uratowała się ze stanu 4:6, 1:3 i pokonała Anę Ivanović (WTA 19) 4:6, 7:6(2), 6:2. W trwającym jedną godzinę i 53 minuty spotkaniu Serbka popełniła 12 podwójnych błędów serwisowych. W I secie mistrzyni Roland Garros 2008 od 4:4 zdobyła dwa gemy. W gemie otwarcia II seta Schnyder odparła cztery break pointy, ale kolejne trzy gemy padły łupem Ivanović. Szwajcarka wyrównała na 3:3 wykorzystując drugą szansę na przełamanie za pomocą świetnego forhendu, a w 12. gemie uzyskała dwie piłki setowe. Była liderka rankingu WTA uratowała się za pomocą krosa bekhendowego i forhendu wzdłuż linii, ale w tie breaku górą była już Schnyder, która objęła pewne prowadzenie 4-1. Ivanović kompletnie wybiła z równowagi jedna z piłek, gdy już po jej odbiciu poprosiła o sprawdzenie śladu myśląc, że wylądowała poza kortem, a gdy sędzia odmówił tłumacząc, że jest już za późno Serbka wdała się w niepotrzebną dyskusję (powtórka pokazała, że piłka była styczna z linią).

III seta Schnyder rozpoczęła od przełamania serwisu Ivanović, która na zakończenie gema popełniła dwa podwójne błędy. Po utrzymaniu podania Szwajcarka objęła prowadzenie 2:0, a w ósmym gemie nastąpiła powtórka z pierwszego gema i Serbka ponownie zrobiła dwa podwójne. Schnyder zakończyła mecz utrzymując własne podanie na sucho i wyrównała bilans bezpośrednich spotkań z Ivanović na 5-5. W ubiegłym sezonie obie tenisistki spotkały się w finale turnieju w Linzu i Szwajcarka ugrała wtedy tylko trzy gemy i przegrała z Serbką piąty mecz z rzędu. Poprzednie wiktorie nad mistrzynią Roland Garros 2008 była siódma rakieta rankingu WTA święciła w 2005 roku.

Najmniejszych problemów z pokonaniem pierwszych rywalek nie miały Shahar Pe'er (WTA 11), Flavia Pennetta (WTA 18) i Kaia Kanepi (WTA 16). Izraelka zwyciężyła hiszpańską triumfatorkę z Rzymu z ubiegłego sezonu Maríę José Martínez (WTA 28) 6:4, 6:1. 24-latka z Maccabim w zeszłym roku doszła w Dubaju do półfinału eliminując po drodze Yaninę Wickmayer, Karolinę Woźniacką i Na Li. Pennetta pokonała Jelenę Dokić (WTA 91) 6:2, 6:2 zgarniając 16 z 20 punktów przy własnym podaniu. Przeziębiona Australijka, która w ubiegłym tygodniu doszła do ćwierćfinału w Paryżu, popełniła 40 niewymuszonych błędów, z czego 11 podwójnych. Kanepi, która w ubiegłym sezonie zanotowała ćwierćfinał Wimbledonu i US Open, wygrała z Wierą Duszewiną (WTA 55) 6:1, 6:2. Estonka w ubiegłym tygodniu w Paryżu doszła do półfinału przegrywając z Clijsters.

Źródło artykułu: