Roddick, dwukrotny triumfator imprezy, wyrównał na 2-2 stan rywalizacji z 26-letnim Tipsareviciem, który upokorzył Amerykanina w II rundzie podczas zeszłorocznego US Open. Tenisista z USA, który w bieżącym roku był już w finale turnieju w Brisbane, wygrał swoje dziewiąte spotkanie w obecnym sezonie oraz poprawił na 32-7 swój bilans gier w Memphis. Roddick posłał na drugą stronę kortu 14 asów i stracił zaledwie osiem piłek przy swoim premierowym podaniu. Jego piątkowym rywalem w walce o półfinał będzie Australijczyk Lleyton Hewitt (ATP 70), który wykorzystał w czwartek 7 z 17 wypracowanych break pointów w pojedynku z Francuzem Adrianem Mannarino (ATP 61).
Występujący w Memphis z dziką kartą Juan Martín del Potro (ATP 298) pokonał 6:4, 6:4 w spotkaniu II rundy Ivana Dodiga (ATP 62). Tenisista z Tandil celuje w swój drugi z rzędu półfinał, a jego kolejnym przeciwnikiem będzie 32-letni Amerykanin Michael Russell (ATP 107), który odprawił w czwartek Florenta Serrę (ATP 75), rewanżując się Francuzowi za ubiegłoroczną porażkę z ich pojedynku podczas wielkoszlemowego Roland Garros. 22-letni del Potro, triumfator US Open 2009, obronił jedynego uzyskanego przez Dodiga break pointa oraz wygrał 85 proc. wszystkich piłek przy swoim premierowym podaniu. Tegoroczny zwycięzca z Zagrzebia posłał sześć asów, ale dwukrotnie stracił serwis.
Największe emocje towarzyszyły w czwartek pojedynkowi rewelacyjnego Miloša Raonicia (ATP 59) z Radkiem Štěpánkiem (ATP 69). Kanadyjczyk wygrał 6:4, 6:7(10), 7:6(1) posyłając na drugą stronę kortu aż 38 asów serwisowych (przy ośmiu rywala), ale 32-letni Czech zaprezentował niesamowitą wolę walki, popisując się w tie breaku drugiej odsłony (także przy meczbolach) kilkoma wspaniałymi zagraniami. Pochodzący z Czarnogóry zawodnik nie dał w kolejnej tenisowej dogrywce już żadnych szans rywalowi, który przed decydującym serwisem Raonicia zdążył jeszcze... podziękować sędziom liniowym za przyznany w poprzedniej wymianie honorowy punkt. Kanadyjczyka, który teraz zmierzy się z Robertem Kendrickiem (ATP 110), dzieli już tylko jedna wygrana od Top 50 rankingu ATP.
Na 1/8 finału zakończył swój udział w Memphis pogromca Michała Przysiężnego, Brian Dabul (ATP 99), który musiał uznać wyższość broniącego tytułu Querreya. Rozstawiony z numerem piątym Amerykanin posłał na drugą stronę kortu osiem asów i stracił zaledwie cztery punkty przy swoim premierowym podaniu. Tenisista z USA odniósł zaledwie drugie zwycięstwo w obecnym sezonie i w piątek o półfinał turnieju zagra ze swoim rodakiem Mardym Fishem (ATP 17).