Federer, który odniósł w niedzielę w słonecznej Kalifornii swoje 30. zwycięstwo w turnieju, pokonał 7:5, 7:6(4) Rosjanina Igora Andriejewa (ATP 96). 27-letni moskwianin po raz czwarty w karierze nie potrafił znaleźć sposobu na utytułowanego Szwajcara. - Miałem dobre 10 minut, kiedy byłem w stanie wyjść na 7:5, 2:0 - ocenił po meczu magik z Bazylei, który ostatecznie stracił jedyny raz podanie w czwartym gemie drugiej partii i dopiero w tie breaku rozstrzygnął losy meczu. 29-letni tenisista o 1/8 finału zagra z Argentyńczykiem Juanem Ignacio Chelą (ATP 32), który po trzysetowej batalii odprawił Niemca Philippa Petzschnera (ATP 65).
CZYTAJ: Berdych poskromił Kubota
Niepokonany w bieżącym sezonie Đoković, triumfator Australian Open oraz turnieju w Dubaju, wygrał swoje 13. spotkanie z rzędu w tegorocznych rozgrywkach. 23-letni Serb potrzebował zegarowej godziny, aby odprawić 6:0, 6:4 reprezentanta Kazachstanu Andrieja Gołubiewa (ATP 39), który jeszcze tydzień wcześniej wystąpił w roli kata Czechów w spotkaniu I rundy Grupy Światowej Pucharu Davisa. Pochodzący z Rosji zawodnik tylko raz przełamał w drugim secie utytułowanego belgradczyka, ale sam w całym niedzielnym pojedynku aż pięciokrotnie stracił serwis. Đoković w III rundzie zmierzy się z Łotyszem Ernestsem Gulbisem (ATP 34), który posłał w niedzielę na drugą stronę kortu 19 asów i wyeliminował reprezentanta Tajwanu Yen-Hsun Lu (ATP 43).
W przyjacielskiej atmosferze toczyło się spotkanie II rundy, w którym Roddick zwyciężył 6:3, 7:5 swojego kolegę z reprezentacji USA, Jamesa Blake'a (ATP 158). Utytułowany Amerykanin posłał na drugą stronę kortu 13 asów i szybko odrobił stratę przełamania na początku drugiej odsłony. 31-letni Blake, który przez sporą część swojej tenisowej kariery zmagał się z groźnymi kontuzjami, obronił aż 12 z 15 uzyskanych przez swojego przyjaciela break pointów, ale ostatecznie poniósł ósmą porażkę w bezpośredniej rywalizacji z młodszym o trzy lata rodakiem (bilans: 3-8). Roddick o 1/8 finału zagra z dysponującym potężnym serwisem kolegą z reprezentacji Johnem Isnerem (ATP 33), który nie dał szans w niedzielę Brazylijczykowi Ricardo Mello (ATP 75).
Z problemami do III rundy awansował półfinalista ubiegłorocznego Roland Garros Austriak Jürgen Melzer (ATP 10), który przegrywał nawet 1:6, 0:1 ze stratą przełamania w drugiej partii z Francuzem Julienem Benneteau (ATP 82). 29-letni tenisista wygrał jednak 12 z 16 kolejnych gemów i poprawił na 2-4 niekorzystny bilans spotkań ze swoim francuskim rówieśnikiem. Ozdobą dnia był mecz pomiędzy Szwajcarem Stanislasem Wawrinką (ATP 14) i Rosjaninem Nikołajem Dawidienką (ATP 42). Zwycięzcą po dwóch godzinach i 40 minutach okazał się młodszy o cztery lata zawodnik szwajcarski.
Jedyni zawodnicy, którzy w niedzielę rozprawili się z rozstawionymi tenisistami, to Kanadyjczyk Miloš Raonić (ATP 37) i Amerykanin Ryan Harrison (ATP 152). Obaj występują w turnieju z dzikimi kartami i staną też naprzeciwko siebie we wtorek w pojedynku o IV rundę. 20-letni Raonić, triumfator tegorocznego turnieju w San José, kontynuuje swój marsz w górę światowego rankingu i jest jeden mecz od awansu do Top 30. W niedzielę po raz drugi w karierze odprawił rozstawionego z numerem 13. Amerykanina Mardy'ego Fisha (ATP 15). Natomiast 18-letni Harrison, wielka nadzieja tenisa, ograł w dwóch setach występującego w Indian Wells z numerem 22. Hiszpana Guillermo Garcíę (ATP 25).