Rosolska i Jans, finalistki styczniowych zawodów w Brisbane, nie powtórzyły swojego zeszłotygodniowego wyniku z Indian Wells, gdzie dopiero w ćwierćfinale musiały uznać wyższość późniejszych triumfatorek, Hinduski Sanii Mirzy i Rosjanki Jeleny Wiesniny. Rozstawione z numerem szóstym zawodniczki z Czech zaprezentowały się w piątek znacznie lepiej niż Polki i to one zagrają o ćwierćfinał debla z Serbką Aną Ivanović oraz Niemką Andreą Petković.
Reprezentantki Polski zawiodły przede wszystkich przy swoim podaniu, popełniając łącznie 13 podwójnych błędów serwisowych. Czeszki wygrały tym samym aż 17 z 20 punktów przy drugim serwisie Jans i Rosolskiej i sześciokrotnie w całym meczu przełamały swoje przeciwniczki. Polki, które nawiązały większą walkę w drugiej partii, odpowiedziały zaledwie trzema breakami.
Záhlavová Strýcová, którą przegrała kilka godzin wcześniej pojedynek II rundy singla z Agnieszką Radwańską, wspólnie ze swoją partnerką szybko wyszły na prowadzenie 3:2 w premierowej odsłonie. Losy pierwszej partii ostatecznie rozstrzygnęły się w siódmym gemie, kiedy to Rosolska popełniła w nieodpowiednim momencie podwójny błąd serwisowy. Czeszki pewnie wykorzystały ten prezent, tym bardziej że w całym secie straciły zaledwie dwa punkty przy swoim podaniu.
Rozstawione z numerem szóstym zawodniczki od przełamania na 2:1 rozpoczęły także drugą partię, ale od tego momentu Jans i Rosolska poprawiły chwilowo swoją grę. Polki objęły prowadzenie 4:2, a dzięki podwójnemu błędowi serwisowemu Záhlavovej Strýcovej w ósmym gemie były o krok od doprowadzenia do mistrzowskiego tie breaka. Cztery kolejne gemy padły jednak łupem reprezentantek Czech.
Sony Ericsson Open, Miami (USA)
WTA Tour Premier Mandatory, kort twardy (Laykold), pula nagród 4,5 mln dol.
piątek, 25 marca
I runda gry podwójnej:
Iveta Benešová (Czechy, 6) / Barbora Záhlavová Strýcová (Czechy, 6) - Klaudia Jans (Polska) / Alicja Rosolska (Polska) 6:2, 7:5
na Instagramie 
na Facebooku 
