Đoković i Istomin wyszli na kort późnym wieczorem, manifestując swoje poparcie dla ofiar japońskiego trzęsienia ziemi. Tenisiści mieli na sobie koszulki z flagą narodową Japonii, a wcześniej wzięli również udział w organizowanej przez gwiazdy ATP i WTA zbiórce pieniędzy. Na tym jednak uprzejmości się skończyły, bowiem triumfator tegorocznego Australian Open błyskawicznie rozprawił się ze starszym o rok Uzbekiem. Niepokonany w bieżącym sezonie belgradczyk poprawił tym samym na 19-0 swój bilans gier.
- Wszystko dzisiaj funkcjonowało znakomicie - stwierdził po spotkaniu Đoković. - Większość trafionych przeze mnie w kort piłek, to były kończące uderzenia, tak więc nie popełniłem zbyt wiele błędów. Gram wspaniale już od kilku miesięcy i mam zamiar kontynuować swoją zwycięską passę - zakończył reprezentant Serbii, który goryczy porażki doznał ostatnio podczas Finałów ATP World Tour rozgrywanych w listopadzie w Londynie.
Del Potro jako ostatni zawodnik udał się w piątek na nocny odpoczynek. Triumfator US Open 2009 przeżył prawdziwą huśtawkę nastrojów podczas wygranego (6:7[3], 6:4, 7:5 w 3h03') pojedynku z Philippem Kohlschreiberem (ATP 32). 27-letni Niemiec był o krok od wyeliminowania Argentyńczyka, ale podobnie jak podczas ich zeszłotygodniowego spotkania w Indian Wells, nie wykorzystał swojej szansy. Tenisista z Tandil poprawił zatem na 4-0 bilans gier ze starszym o pięć lat tenisistą niemieckim i o 1/8 finału zmierzy się w niedzielę z rozstawionym z numerem czwartym Szwedem Robinem Söderlingiem.
Swoje piątkowe spotkanie gładko z kolei wygrał Hiszpan David Ferrer (ATP 6) , który Rosjaninowi Igorowi Kunicynowi (ATP 92) oddał zaledwie trzy gemy. Pochodzący z Władywostoku zawodnik sześciokrotnie stracił serwis na rzecz młodszego o rok walencjanina, popełniając przy tym pięć podwójnych błędów serwisowych. 28-letni reprezentant Hiszpanii w III rundzie spotka się z nieźle sobie radzącym na amerykańskich kortach twardych Hindusem Somdevem Devvarmanem (ATP 73).
Piątek okazał się także szczęśliwym dniem dla reprezentantów gospodarzy. 31-letni James Blake (ATP 173) po dwóch godzinach gry odprawił Brazylijczyka Thomaza Bellucciego (ATP 30) i w kolejnej fazie zagra z Đokoviciem. Rozstawiony z numerem 19. Sam Querrey (ATP 21) z pomocą 13 asów serwisowych ograł Kazacha Michaiła Kukuszkina (ATP 65). Natomiast John Isner (ATP 33) nie bez problemów pokonał Rosjanina Igora Andriejewa (ATP 93).