WTA Stuttgart: Radwańska, drugie zwycięstwo przez nokaut

To nie jest Francesca Schiavone czarująca rywalki w Roland Garros. Włoszka, czwarta rakieta świata, po raz drugi z rzędu przegrała z Agnieszką Radwańską (6:1, 6:3 w 1h27'), która awansowała do ćwierćfinału turnieju w Stuttgarcie. Isia w czwartek zmierzy się z Niemką Kristiną Barrois.

Było to drugie spotkanie obu zawodniczek na przestrzeni trzech tygodni i po raz drugi wyraźnie lepsza jest krakowianka (w Miami wygrała 6:0, 6:2). We wcześniejszych czterech ich meczach Włoszka oddała Polce tylko jednego seta. Mistrzyni Roland Garros 2010, która w I rundzie miała wolny los, w Stuttgarcie zagrała po raz szósty i ciągle pozostaje z jednym wygranym meczem (w 2005 roku pokonała Annę Czakwetadze, do 2008 roku turniej rozgrywany był na nawierzchni twardej).

CZYTAJ: Polskie deblistki k.o., krecz Azarenki

W pierwszej edycji imprezy granej na kortach ziemnych w 2009 roku Radwańska doszła do ćwierćfinału przegrywając z ówczesną liderką rankingu Dinarą Safiną. Polka pokonując Schiavone osiągnęła czwarty ćwierćfinał w sezonie (Australian Open, Dubaj, Miami) i o pierwszy półfinał od sierpnia 2010 roku (finał w San Diego) zagra z Kristiną Barrois (WTA 79). 29-letnia Niemka niespodziewanie pokonała rozstawioną z numerem ósmym Marion Bartoli (WTA 12) 6:4, 6:2.

Radwańska: Zagrałam dwa mecze niemal perfekcyjne

I SET W pierwszym gemie Radwańska uzyskała dwa break pointy piękną kombinacją krosa bekhendowego i woleja forhendowego i wykorzystała drugiego z nich. W drugim gemie Polka od 30-15 oddała trzy punkty, ostatni popełniając błąd przy drop-szocie. W trzecim gemie Schiavone przy 15-40 obroniła dwa break pointy, a następnie nie wykorzystała czterech przewag. Krakowianka odwrotnym krosem forhendowym uzyskała trzecią w gemie szansę na przełamanie i pomogła jej Włoszka, która popełniła nie pierwszy prosty błąd forhendowy. W czwartym gemie Agnieszka odparła break pointa świetną akcją serwis + wolej + smecz, a następnie zaserwowała asa. Jeszcze jeden wyrzucony przez rywalkę forhend dał Polce prowadzenie 3:1. Radwańska dorzuciła drugie przełamanie korzystając z podwójnego błędu Włoszki. Kolejne dwa gemy również powędrowały na konto krakowianki. Przestrzelony przez mistrzynię Roland Garros 2010 forhend dał jej dwie piłki setowe. Na zakończenie seta zdezorientowana, śpiesząca się Schiavone wyrzuciła bekhendowego woleja.

II SET W pierwszym gemie Agnieszka od 40-0 straciła dwa punkty, by zamknąć go wieńcząc znakomitą wymianę lobem (dobiegła do drop-szota, krótko odegrała i po kolejnym krótkim odegraniu Włoszki posłała długą piłkę w ostatnie centymetry kortu). W drugim gemie Schiavone od 0-30 zdobyła trzy punkty, po czym nie wykorzystała trzech szans na pierwszego gema serwisowego w meczu. Gem na sucho, w którym była efektowna akcja serwis i wolej, dał Radwańskiej prowadzenie 3:0. W czwartym gemie mistrzyni Roland Garros 2010 po raz pierwszy wygrała swój serwis, ale Agnieszka do końca nie oddała swojego. Drobne problemy Polka miała w siódmym gemie, ale od 15-30 zdobyła trzy punkty popisując się forhendową kontrą i wyśmienitym bekhendem po linii. Dziewiątego gema serwująca na mecz krakowianka rozpoczęła od woleja i bekhendowego drop-szota, a zakończyła dwoma wygrywającymi serwisami.

Porsche Tennis Grand Prix, Stuttgart (Niemcy)

WTA Tour Premier, kort ziemny w hali, pula nagród 721 tys. dol.

środa, 20 kwietnia

II runda (1/8 finału):

Agnieszka Radwańska
(Polska)
6:1, 6:3
Francesca Schiavone
(Włochy, 3)
statystyki
1
asy
1
0
podwójne błędy serwisowe
5
55%
skuteczność 1. serwisu
63%
22/27
punkty z 1. serwisu
25/45
5/10
wykorzystane break pointy
1/2
70 (32/38)
suma punktów (serwis/odbiór)
50 (33/17)
czas gry: 1:27 godz.

Wyniki i program turnieju

Źródło artykułu: