Ana Ivanović, 23 lata, urodziła się w Belgradzie (foto EPA)
Dla byłej liderki rankingu będzie to pierwszy półfinał w sezonie. Serbka w trwającym równo godzinę spotkaniu zaserwowała pięć asów, przegrała tylko pięć piłek przy swoim pierwszym podaniu oraz wykorzystała cztery z sześciu break pointów. We wcześniejszych rundach Ivanović potrzebowała 45 minut na pokonanie Anny Tatiszwili oraz godziny na odprawienie Rebecci Marino.
Kolejną rywalką Ivanović będzie rozstawiona z numerem czwartym Hantuchová (WTA 28), która pokonała ubiegłoroczną półfinalistkę imprezy Riske (WTA 105) 6:2, 6:4 serwując sześć asów, zgarniając 28 z 35 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz wykorzystując cztery z 15 break pointów. Dla Słowaczki, która w lutym w Pattai zdobyła swój czwarty tytuł, będzie to drugi półfinał w Birmingham (2001). Ivanović wygrała cztery z dotychczasowych pięciu spotkań z Hantuchovą, w ich jedynym meczu na trawie ('s-Hertogenbosch - 2007) górą była Słowaczka (6:3, 6:1).
Rozstawiona z numerem trzecim Shuai Peng (WTA 20) zwyciężyła Marinę Eraković (WTA 151) 6:4, 4:6, 6:3 i osiągnęła piąty półfinał w sezonie (Auckland, Hobart, Charleston, Bruksela - finał). 25-letnia Chinka, która sezon zaczynała będąc na 72. miejscu, w poniedziałek zadebiutowała w Top 20 rankingu. O piąty w karierze finał tenisistka z Tian Jin zagra z Sabiną Lisicką (WTA 100), która pokonała triumfatorkę imprezy z 2009 roku Magdalénę Rybárikovą (WTA 69) 7:6(1), 6:4. Niemka zaserwowała 10 asów oraz obroniła sześć z siedmiu break pointów i po raz pierwszy od października 2009 roku (Luksemburg) zagra w półfinale cyklu WTA.