Problemy zdrowotne 29-letniego Robredo rozpoczęły się jeszcze podczas marcowych dużych zawodów w Indian Wells. Po powrocie na kort, jego występ w Monte Carlo ponownie zakończyła kontuzja, a na Wimbledonie tenisista z Półwyspu Iberyjskiego przegrał w trzech setach już w I rundzie. Wcześniej reprezentant Hiszpanii wywalczył w lutym na chilijskiej mączce w Santiago swoje 10. trofeum w karierze i wydawało się, że powraca do swojej dawnej dyspozycji, kiedy był nawet piątą rakietą świata.
Krecz Robredo promuje Volandriego do II rundy, w której zmierzy się ze zwycięzcą spotkania pomiędzy Michaiłem Kukuszkinem (ATP 67) z Kazachstanu i Austriakiem Andreasem Haiderem-Maurerem (ATP 74). 29-letni Włoch zrównał się także ze swoim hiszpańskim rówieśnikiem w ich bezpośredniej rywalizacji (bilans gier: 4-4, siedem pierwszych rozegranych zostało w latach 2002-2007). Tenisista z Livorno na szwedzkiej mączce dotarł nawet przed czterema laty do półfinału, gdzie musiał uznać wyższość późniejszego triumfatora - Davida Ferrera.