Przed rokiem Cibulková pokonała Bondarenko w II rundzie US Open (w tie breaku III seta) i później doszła do ćwierćfinału. Rok później ukraińska ćwierćfinalistka US Open 2009 wykorzystała sześć z siedmiu break pointów i sięgnęła po zwycięstwo po 62 minutach. Bondarenko, która w zeszłym roku pauzowała przez kilka miesięcy z powodu kontuzji lewego kolana, osiągnęła piąty ćwierćfinał w sezonie (bilans 1-3) i o drugi półfinał (Bad Gastein) zagra z rozstawioną z numerem piątym Sabiną Lisicką (WTA 23).
W ćwierćfinale zagrają też dwie inne kwalifikantki. Kerber (WTA 107) przegrywała z ćwierćfinalistką US Open 2009 Melanie Oudin (WTA 120) 1:3 w I secie, ale pokonała Amerykankę 6:3, 6:2 wykorzystując sześć z 10 break pointów. Niemka osiągnęła pierwszy ćwierćfinał od stycznia (Hobart) i zagra w nim z Johanną Larsson (WTA 64). Rezaï (WTA 114), która w ubiegłym sezonie wygrała duży turniej w Madrycie i zadebiutowała w Top 20 rankingu, zwyciężyła Soranę Cîrsteę (WTA 93) 6:2, 7:6(4). Francuzka osiągnęła dopiero drugi ćwierćfinał w sezonie (Baku) i zmierzy się w nim z Eleną Baltachą (WTA 61), z którą przegrała dwukrotnie w tym sezonie, w tym przed dwoma tygodniami w Toronto w kwalifikacjach.
Anastasija Sevastova (WTA 67) wygrała z Sofią Arvidsson (WTA 56) 7:6(4), 6:4 i w pierwszym od marca ćwierćfinale (Monterrey) spotka się z Rumunką Iriną-Camelią Begu (WTA 48). 21-letnia Łotyszka po zaliczeniu na początku roku 1/8 finału Australian Open (jej życiowy wynik w Wielkim Szlemie) i ćwierćfinału w Monterrey od kwietnia z sześciu kolejnych turniejów odpadła w I rundzie. Latem pokazała się w Toronto i Cincinnati, ale nie przeszła kwalifikacji.