Podobnie jak rok temu, Nadal zmierzył się w drugiej rundzie tokijskich zawodów z Milošem Raoniciem. I partia przebiegała według standardowego scenariusza - Raonić bombardował przeciwnika potężnymi serwisami, a Hiszpan dominował w grze z głębi kortu i obaj pewnie wygrywali swoje podania tracąc we własnych gemach tylko pojedyncze punkty. Krytyczny okazał się 12. gem, w którym Nadal wreszcie miał szansę na przełamanie i natychmiast ją wykorzystał, wygrywając seta 7:5. W II partii Nadal także miał jedną okazję na przełamanie podania Kanadyjczyka, którą wykorzystał i wygrał 6:3. W całym meczu Hiszpan stracił zaledwie 11 punktów przy własnym serwisie, a o półfinał zagra z Santiago Giraldo (ATP 53), który pokonał 6:5, 7:6(4) Dmitrija Tursunowa (ATP 40).
Drobne problemy miał David Ferrer, który rozpoczął mecz z kwalifikantem, Matthew Ebdenem, od przegrania seta. Mecz miał się pierwotnie odbyć w środowy wieczór, jednak opady deszczu wymusiły przełożenie spotkania. I partia to zwycięstwo Australijczyka, jednak Ferrer odzyskał kontrolę nad spotkaniem i gładko wygrał następne dwa sety w stosunku 6:2 - Było ciężko, bo nigdy wcześniej z nim nie grałem. W pierwszym secie zagrał świetnie i naprawdę dobrze serwował. W kolejnych partiach byłem już bardziej skoncentrowany i regularniejszy. Z każdym meczem coraz bardziej przyzwyczajam się do panujących tu warunków, więc im więcej gram, tym lepiej. Następny mecz gram ze Štěpánkiem, z którym zawsze toczymy zacięte boje - mówił po meczu Ferrer.
Bez żadnych kłopotów do ćwierćfinału awansował Andy Murray (ATP 4), który stracił zaledwie trzy gemy w meczu z Alexandrem Bogomolovem Jr. (ATP 38) i wygrał 6:1, 6:2. W pojedynku o półfinał Szkot zmierzy się z wracającym do dobrej dyspozycji Davidem Nalbandianem (ATP 64), który wyeliminował Ivana Dodiga (ATP 35).