Lokalny idol, broniący tytułu Ferrer potrzebował półtorej godziny, by odprawić Vaška Pospíšila (6:3, 6:3), pogromcę Johna Isnera. Ferrer pierwszym ćwierćfinalistą nie został tylko dlatego, że Nicolas Mahut już w poniedziałek poinformował, iż na kort w Walencji już nie wyjdzie (żałoba w rodzinie), co automatycznie promowało do najlepszej ósemki Nikołaja Dawidienkę. Ferrer - Dawidienko: bilans 1-3, ale w piątek zdecydowanym faworytem będzie walencjanin.
CZYTAJ: Polscy debliści liczą na Paryż
Na nazwisko kolejnego rywala poczeka Monfils, który - podobnie jak Ferrer - grając drugi dzień z rzędu, znów pozbawił złudzeń reprezentanta gospodarzy, tym razem Pabla Andújara (6:2, 7:6 w 1h40'). W czwartek Marin Čilić, pogromca Miloša Raonicia (6:4, 6:4), spotka się z Marcelem Granollersem, by wyłonić ćwierćfinałowego przeciwnika dla rozstawionego z numerem trzecim "La Monfa".
Walka o Masters:
1. Novak Đoković 13295 pkt. - zakwalifikowany
2. Rafael Nadal 9500 - zakwalifikowany
3. Andy Murray 7200 - zakwalifikowany
4. Roger Federer 5260 - zakwalifikowany
5. David Ferrer 4300 - zakwalifikowany
6. Tomáš Berdych 2940 - odpadł w Bazylei
7. Jo-Wilfried Tsonga 2935 - gra w Walencji
8. Mardy Fish 2875 - odpadł w Bazylei
---
9. Nicolás Almagro 2370 - odpadł w Walencji
10. Janko Tipsarević 2305 - odpadł w Bazylei
11. Juan Martín del Potro 2180 - gra w Walencji
12. Gilles Simon 2155 - odpadł w Walencji
13. Robin Söderling 2080 - już zakończył sezon
14. Gaël Monfils 1925 - gra w Walencji
15. Ołeksandr Dołgopołow 1835 - odpadł w Walencji
16. Andy Roddick 1725 - gra w Bazylei
W Mieście Sztuk i Nauk, gdzie odbywa się turniej, zaraz po Ferrerze najbardziej oczekiwanym tenisistą był w środę Juan Martín del Potro - lider tych, którzy w pierwszy weekend grudnia staną naprzeciw hiszpańskiej Armady w finale Pucharu Davisa. Argentyńczyk, triumfator US Open 2009 i niedzielny finalista z Wiednia, po swoim otwarciu (6:4, 6:1 z Dmitrim Tursunowem), okraszonym dziesięcioma asami, potwierdził, że nie ma już żadnych problemów z nadgarstkiem, którego kontuzja kosztowała go wiele miesięcy pauzy.
Trzeci na prowizoryznej liście rezerwowej do Masters, del Potro przyznał, że nie liczy punktów do klasyfikacji. - Nie wiem, ile ich potrzebuję, by zakwalifikować się do Londynu. To jeszcze daleki cel - tłumaczył, wyraźnie zmęczony. - Trochę szybko toczy się to wszystko w Tourze: trzy dni temu finał, teraz już nowy turniej. Najważniejsze to być zdrowym przed finałem Pucharu Davisa.
Drugi z argentyńskich asów, David Nalbandian, też miał wystąpić w Walencji, ale zrezygnował ze startów turniejowych w końcówce sezonu, by jak najlepiej wykurować się przed meczem z Hiszpanią (2-4 grudnia w Sewilli).