Osłabiony kontuzją barku lider rankingu w ubiegłym tygodniu w półfinale w Bazylei uległ Keiemu Nishikoriemu III seta przegrywając do zera. Serb odniósł nad Dodigiem trzecie zwycięstwo (w styczniu w II rundzie Australian Open dał sobie odebrać seta) i bilans jego tegorocznych spotkań to teraz 68-4. Walczący o 11. tytuł w sezonie Đoković, który w hali Bercy triumfował w 2009 roku, o ćwierćfinał zmierzy się z rodakiem Viktorem Troickim (ATP 19), z którym ma bilans spotkań 9-1.
W ósmym gemie I seta Dodig uratował się po obronie break pointa, ale dwa kolejne gemy padły łupem Đokovicia, który seta zakończył przełamując Chorwata na sucho. W gemie otwarcia II partii lider rankingu wybrnął ze stanu 0-30. W czwartym gemie Dodig odparł break pointa, ale w szóstym coraz lepiej grający Serb przełamał go popisując się dwoma krosami forhendowymi i na koniec krosem bekhendowym. Po utrzymaniu podania na sucho Đoković prowadził 5:2, by mecz zakończyć w dziewiątym gemie. Miażdżący forhend wzdłuż linii dał liderowi rankingu dwie piłki meczowe i wykorzystał drugą z nich serwując asa.
Rywalem Davida Ferrera (ATP 5) w walce o trzeci ćwierćfinał imprezy (2005, 2007) będzie Ołeksandr Dołgopołow (ATP 17), który pokonał Philippa Kohlschreibera (ATP 49) 6:3, 7:6(6) serwując 11 asów, zgarniając 27 z 34 punktów przy premierowym podaniu i wykorzystując dwa z 10 break pointów (sam oddał podanie tylko raz). Ukraiński ćwierćfinalista tegorocznego Australian Open wziął na Niemcu rewanż za porażkę poniesioną w czerwcu w Halle. Ferrer wygrał trzy z czterech dotychczasowych spotkań z 23-latkiem z Kijowa, ale właśnie w tym ostatnim, jakie rozegrali w maju w Nicei górą był Dołgopołow. Pokonując Kohlschreibera Ukrainiec przerwał serię czterech kolejnych porażek.