Albert Costa (kapitan Hiszpanii): Widać, że Ferrer jest w formie fizycznej: wytrzymał bardzo dobrze spotkanie z Del Potro, a właśnie kondycja w końcówce była czynnikiem decydującym. To był bardzo dobry tenis i jeden z najlepszych meczów, jakie widziałem w życiu. Nic jednak nie jest przesądzone, wciąż przed nami wiele roboty do wykonania. Jestesmy świadomi tego, że gramy na najwyższym poziomie. Oczywiście, jestem zadowolony z wyniku, ale ciągle może się wiele wydarzyć.
Modesto "Tito" Vázquez (kapitan Argentyny): Jesteśmy w ciężkiej sytuacji po pierwszym dniu. Juan Martín był naszą wielką szansą... naszą największą szansą na punkt. Był blisko w czwartym secie, ale przegrał z wielkim rywalem. Ciągle mamy szanse, pozostajemy optymistami. Ciągle ufamy Juanowi Martínowi, bo jeśli ktoś może pokonać Nadala, to właśnie on. Byliśmy gotowi na trudne starcie: nie dość, że przeciw Hiszpanii, to jeszcze na ich terenie. W tym momencie zdobyć na mączce punkty przeciw Nadalowi i Ferrerowi? Taki jest tenis: gonimy wynik 0-2. W Serbii dowiedzieliśmy się, co znaczy być tą stroną, która w starciu z wielką ekipą prowadzi 2-0. W pozostałych grach wystąpią raczej ci zawodnicy, których desygnowałem wczoraj [w czwartek].
Puchar Davisa, finał
kort ziemny pod dachem, Stadion Olimpijski, Sewilla (Hiszpania)
piątek-niedziela, 2-4 grudnia
(gra 1.): Nadal - Mónaco 6:1, 6:1, 6:2 więcej
(gra 2.): Ferrer - Del Potro 6:2, 6:7, 3:6, 6:4, 6:3 więcej
(gra 3.): Verdasco / López - Schwank / Nalbandian, sobota o godz. 16
(gra 4.): Nadal - Del Potro, niedziela o godz. 13
(gra 5.): Ferrer - Mónaco, niedziela
wynik meczu: Hiszpania prowadzi z Argentyną 2-0