W obu półfinałowych spotkaniach imprezy w Marsylii tenisiści zafundowali kibicom niemałe emocje, a dramaturgia tie-breaków mogła zadowolić najbardziej wybrednych fanów.
Jako pierwsi na korcie pojawili się Juan Martín del Potro oraz Jo-Wilfried Tsonga (ATP 6). Francuz nerwowo rozpoczął spotkanie, tracąc serwis już w gemie otwarcia. Zdołał on jednak obronić stratę w czwartym gemie, wyrównując na 2:2. Na nic się to jednak nie zdało, bowiem mistrz US Open z 2009 roku przełamał przeciwnika na 3:2 i nie oddał prowadzenia już do końca seta, wygrywając 6:4.
W maratońskiej II partii, która trwała 83 minuty, obaj tenisiści bardzo przykładali się do własnych gemów serwisowych i nie doszło do przełamań. W niezwykle emocjonującym tie-breaku Argentyńczyk prowadził 5-3, jednak przegrał trzy kolejne piłki i to Tsonga miał piłkę setową przy własnym serwisie. Del Potro zdołał ją odeprzeć i chwilę później, przy stanie 8-7 miał pierwszą piłkę meczową. Francuz zdołał wyjść z opresji i ostatecznie wygrał tie-breaka wykorzystując piątą okazję.
W decydującej odsłonie finalista Australian Open z 2008 roku stracił podanie już w pierwszym gemie serwisowym, co okazało się być gwoździem do trumny. Del Potro skutecznie zrealizował przewagę nie dając rywalowi ani jednej szansy na breaka i wygrał 6:3, skutecznie rewanżując się za ostatnią porażkę podczas turnieju w Wiedniu.
- Niezwykle się cieszę, że będę mógł wystąpić w kolejnym finale. Pokonanie Tsongi po takim meczu i przed francuską publicznością na pewno wpłynie na mnie pozytywnie. Jestem bliski zwycięstwa w turnieju, więc jutro będę walczył tak jak dzisiaj - mówił po spotkaniu tenisista z Argentyny.
W drugim sobotnim spotkaniu przyjemną niespodziankę gospodarzom sprawił Michaël Llodra, który pokonał Janko Tipsarevicia (ATP 9). Francuz, lubiący grę na szybkich kortach i preferujący styl serwis-wolej znakomicie wykorzystywał pierwsze podanie, po którym wygrał 87 procent piłek. W I partii Llodra przełamał rywala w decydującym, dziesiątym gemie i wygrał seta 6:4.
II set to znacznie większe emocje. Podobnie jak w pierwszym półfinale, obaj tenisiści wygrywali własne gemy serwisowe i o losach rozgrywki decydował tie-break. W nim Tipsarević prowadził już 6-4 i miał piłkę setową przy własnym serwisie, jednak nie zdołał wykorzystać żadnej z pięciu okazji i górą 12-10 był francuski tenisista.
Niedzielni finaliści zmierzyli się w zeszłym tygodniu w Rotterdamie, gdzie górą po trzech zaciętych był Del Potro. W całej rywalizacji Argentyńczyk prowadzi 2-0. Finał w Marsylii będzie 15. w karierze Del Potro (dziewięć zwycięstw) oraz dziesiątym w karierze Llodry (pięć zwycięstw).
Open 13, Marsylia (Francja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 512,75 tys. euro
sobota, 25 lutego
półfinał gry pojedynczej:
Juan Martín del Potro (Argentyna, 4) - Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 1) 6:4, 6:7(9), 6:3
Michaël Llodra (Francja) - Janko Tipsarević (Serbia, 3) 6:4, 7:6(10)