Było to pierwsze starcie Jerzego Janowicza z Janem Hernychem. 32-letni Czech wielokrotnie grywał w Polsce, a także z polskimi zawodnikami. W 2008 roku przegrał z Dawidem Olejniczakiem, a w 2007 roku dwukrotnie pokonał Łukasza Kubota.
Łodzianin już na początku stracił swój serwis, mimo że po dwóch asach i wygrywającym serwisie prowadził 40-0. Czech nie musiał zbyt wiele robić, żeby wygrywać kolejne piłki, wystarczyło, że przebijał je na drugą stronę. Polak zdołał wygrać zaledwie jeden punkt przy serwisie rywala i przegrał seta ugrywając jednego gema.
Druga partia była bardziej wyrównana, Janowicz pewniej serwował, ale wciąż nie potrafił przełamać Hernycha, choć ten miewał problemy przy swoim podaniu i popełniał więcej błędów. Doszło do tie breaka, w którym Polak szybko wyszedł na prowadzenie, przy 6-3 pojawiły się piłki setowe, które Janowicz łatwo zmarnował. Zrobiło się 7-8 i meczbol dla Hernycha, udało się go obronić i po chwili po błędzie rywala Janowicz wygrał tie breaka i przedłużył swoje szanse na pozostanie w tym meczu.
Trzecia partia niewiele różniła się od pierwszej. Janowicz stracił podanie w drugim gemie i choć miał dwie szanse na odrobienie strat w piątym gemie, nie udało mu się ich wykorzystać. Polak zupełnie nie radził sobie w wymianach, wyrzucał łatwe piłki w aut, a nawet do wielu piłek posyłanych przez Hernycha nie startował. Łącznie Janowicz obronił cztery meczbole, ale przy piątym Czech już nie odpuścił i wygrał mecz po trzysetowej batalii.
Na nic nie zdało się 20 asów serwisowych łodzianina i 75 procent skuteczności pierwszego podania. Zaledwie 20 piłek wygranych przy serwisie Hernycha nie pozwoliło na nawiązanie równorzędnej walki przez cały mecz.
W kolejnej rundzie rywalem Jana Hernycha będzie Niemiec Dustin Brown, który wystąpi także w finale gry podwójnej.
BH Telecom Indoors 2012, Sarajewo (Bośnia i Hercegowina)
ATP Challenger Tour, kort dywanowy (Taraflex), pula nagród 30 tys. euro
piątek, 16 marca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Jan Hernych (Czechy) - Jerzy Janowicz (Polska) 6:1, 6:7(8), 6:3