Znakomitą dyspozycję zaprezentowała Serena Williams w półfinałowej konfrontacji z Samanthą Stosur. Amerykanka kontynuuje rewanż za porażkę w finale US Open i po wygranej w Miami dołożyła zwycięstwo w Charleston.
Williams od początku doskonale wiedziała, co powinna robić, by wyjść z pojedynku zwycięsko. Już w pierwszym gemie atakowała serwis Australijki na piłce wznoszącej i do zera przełamała rywalkę. Także do zera wygrała kolejnego gema i dopiero przy 2:0 Stosur zdobyła pierwsze punkty. Po wyrównanej walce (obroniony break point) zdobyła pierwszego gema w secie, który okazał się być ostatnim. W wygranym 6:1, secie Amerykanka była niezwykle agresywna i skuteczna, a Stosur we znaki dawały cztery godziny spędzone na korcie w piątek (przez opady deszczu zmuszona była rozegrać dwa spotkania jednego dnia). Williams w premierowej odsłonie zanotowała 16 uderzeń kończących przy zaledwie ośmiu błędach.
II set nie przyniósł zmian w obrazie gry. Serena wciąż pewna i skuteczna, Stosur coraz bardziej przygaszona i zrezygnowana, co pokazała popełniając podwójny błąd serwisowy przy 0:3, który dał Amerykance drugie przełamanie, a honorowego gema wygranego przy stanie 0:5 mistrzyni US Open skwitowała uśmiechem pod nosem. Młodsza z sióstr Williams wykorzystała trzecią piłkę meczową przy stanie 5:1 (przy pierwszej popełniła błąd z bekhendu, drugą Stosur obroniła znakomitym returnem) i po trwającym niespełna godzinę pojedynku zameldowała się w pierwszym finale w sezonie.
- To był chyba mój najlepszy mecz w całej dotychczasowej karierze. A jeśli nie, to na pewno jeden z pięciu najlepszych. Byłam dzisiaj w uderzeniu, wygrałabym nawet z Andym Roddickiem - mówiła na pomeczowej konferencji Williams, nawiązując do znanej historii (Serena twierdzi, że gdy razem z Roddickiem byli jeszcze dziećmi, to pokonała Amerykanina).
Finałową przeciwniczką Williams będzie Lucie Šafářová, która "na rowerze" odesłała Polonę Hercog. Czeszka nie oddała przeciwniczce ani jednego gema, wygrywając 6:0, 6:0. Tenisistka z Brna w niedzielę zagra po raz 11. w turniejowym finale (cztery tytuły) i po raz piąty z Sereną Williams. Do tej pory Amerykanka była górą we wszystkich konfrontacjach.
Program i wyniki turnieju