Sześciokrotny triumfator turnieju, Rafael Nadal, nie miał kłopotów z pokonaniem Eduardo Schwanka. Argentyńczyk, którego największym osiągnięciem w tenisowej karierze jest finał paryskich zawodów w grze podwójnej, nie był w stanie znaleźć sposobu na dobrze dysponowanego przeciwnika.
Partia otwarcia to niezaprzeczalna dominacja hiszpańskiego tenisisty, który przełamał rywala trzykrotnie i wygrał 6:2. W partii drugiej, bardziej wyrównanej, Schwank miał już na początku szanse na przełamanie Nadala, jednak zawodnik z Majorki obie obronił dzięki dobrym serwisom, a sam wykorzystał swoje szanse i wygrał 6:3. Set ostani, z pozoru najbardziej wyrównany, był całkowicie pod kontrolą Hiszpana. Obrońca tytułu wywalczył przełamanie we wczesnej fazie partii i do końca był niezagrożony przy władnym podaniu, wygrywając ostatecznie 6:4.
Rywalem Nadala w 1/8 finału będzie Juan Mónaco. Argentyńczyk pokonał 6:7(5), 6:3, 6:7(5), 6:3, 6:4 Milosa Raonicia. Było to dopiero drugie pięciosetowe spotkanie Kanadyjczyka w zawodowej karierze i pierwsze w turnieju wielkoszlemowym.
Kolejny wielki powrót nie udał się Paulowi-Henriemu Mathieu. Francuz, który w czwartek pokonał w V secie 18:16 Johna Isnera, w sobotę ponownie stoczył pięciosetową batalię, tym razem z Marcelem Granollersem. Gdy Mathieu wyrównał na 2-2 w setach (przegrał pierwsze dwa), wydawało się, że zgromadzona na korcie nr 1 publiczność może być świadkiem kolejnego wielkiego powrotu. Zmęczony Francuz nie był w stanie jednak nawiązać walki w decydującej odsłonie i przegrał 1:6.
Do IV rundy awansował także Richard Gasquet. Francuski zawodnik, największa nadzieja gospodarzy po Jo-Wilfriedzie Tsondze, uporał się z Tommym Haasem 6:7(3), 6:3, 6:0, 6:0 i o ćwierćfinał powalczy z Andym Murrayem, którego niedawno pokonał w Rzymie.
Robert Pałuba
z Paryża
@rob_pal