Andżelika Kerber sprawiła ogromną niespodziankę, eliminując Serenę Williams w ćwierćfinale w Cincinnati. Ktoś musiał przerwać fantastyczną passę Amerykanki, ale kto by to nie był, w każdym wypadku byłoby to dość sensacyjne. - Szczerze mówiąc, nie myśli się o tym dużo. Oczywiście pamiętałam o tym. Wygrała ze mną ostatnio, więc mogła poczuć więcej pewności siebie i pomyśleć, że może zrobić to ponownie. Kiedy grasz przeciwko komuś z Top 5, zawsze musisz starać się grać jeszcze lepiej - powiedziała Williams.
Serena wygrywając z Niemką, odniosła pierwsze zwycięstwo od triumfu w US Open, jesienią zrezygnowała z występów na azjatyckim kontynencie. Po raz pierwszy grała w Stambule. - To miłe - nigdy nie byłam tutaj i nie wiedziałam, że w Turcji mam tak wielu kibiców. To wielki zaszczyt słyszeć, jak fani szaleją na trybunach i są naprawdę głośno, kiedy wychodzę na kort - przyznała tenisistka.
Williams nie szczędziła miłych słów także swojej rywalce. - Czułam, że była podekscytowana, jest naprawdę szczęśliwa z tego powodu, że może tu być i czuje się tym zaszczycona. Kerber zasłużyła na to, żeby się tu znaleźć, ciężko pracowała i była jedną z najkonsekwentniejszych zawodniczek w Tourze. Osiągnięcie dziesięciu finałów i zdobycie dwóch tytułów jest imponujące - chwaliła Serena. - Myślę, że będzie miała jeszcze wiele szans, by grać w tej imprezie - dodała.
Na koniec Serena została zapytana o to, czy pamięta swój pierwszy występ w Mistrzostwach WTA. - Nie wiem - odpowiedziała. - Myślę, że to było w XIX wieku - zażartowała Williams.