- Myślę, że to tylko kwestia czasu. Trochę trwało, zanim odpalił, ale to normalne. Mężczyźni później niż kobiety zaczynają grać na swoim optymalnym poziomie - wyjaśnił w rozmowie z Polska The Times.
Po świetnym turnieju Jerzego Janowicza w Paryżu ruszyła "Janowiczomania", rodzina Radwańskich "Isiomanię" ma już za sobą. - Po finale w Paryżu napisałem jego rodzicom w SMS-ie, że im nie zazdroszczę. Muszą zachować spokój w całym tym medialnym zgiełku i nie dać się zjeść mediom, które z czegoś muszą przecież żyć. Trzeba umieć zachować w tym wszystkim umiar, wyznaczyć granice, bo najważniejszy jest jednak sport - doradza Robert Radwański. - Cała reszta to tylko dodatek, nie można tracić na to zbyt dużo czasu. Z doświadczenia wiem, że nie jest to łatwe.
Źródło: Polska The Times