Serbowie nie dali szans Francesce Schiavone i Andreasowi Seppi. Mecz rozpoczęło starcie dwóch mistrzyń Rolanda Garrosa, w którym Ana Ivanović (2008) pokonała Schiavone (2010) 6:0, 6:4 notując 21 kończących uderzeń i 25 niewymuszonych błędów. W II secie Serbka jedyny raz oddała podanie, gdy serwując po zwycięstwo nie wykorzystała dwóch meczboli. To jednak nie wybiło jej z uderzenia i chwilę później otworzyła wynik serbsko-włoskiego meczu.
- Myślę, że to niesamowite otwarcie - powiedziała Ivanović. - Sądzę, że trochę decydujący był już pierwszy gem, w którym dałam sobie radę, mimo że broniłam break pointów [dwóch - przyp. red.]. Później weszłam w mecz i nie zrobiłam zbyt wiele złego w I secie. W II secie Francesca była bardziej nieustępliwa, zaczęła grać lepiej, a ja próbowałam zapanować nad niepokojem. Cieszę się, że udało mi się dzisiaj wygrać - to naprawdę dużo znaczy.
Zwycięstwo Serbii zapewnił Novak Djoković, który pokonał Andreasa Seppi 6:3, 6:4. Lider rankingu ATP nie zachwycił, ale ciężko było na to liczyć, skoro do Perth przyleciał późno w niedzielę z Abu Zabi (wygrał tam turniej pokazowy) i nie miał wiele czasu na sen. - W miarę trwania meczu dawałem sobie coraz lepiej radę z odnalezieniem mojego rytmu i myślę, że przełamałem lód po I secie. Poczułem się trochę lepiej, mimo że to kosztowało mnie dwa razy więcej wysiłku, ale oczywiście miałem ciężkiego przeciwnika.
W mikście, który nie miał już wpływu na ostateczny wynik, Schiavone i Seppi zdobyli honorowy punkt wygrywając 7:6(4), 6:4. Obie drużyny wrócą do gry drugiego dnia 2013 roku - Włochy zagrają z Niemcami, a Serbia z Australią.
Wynik 3. dnia:
Serbia - Włochy 2:1
Gra 1.: Ana Ivanović - Francesca Schiavone 6:0, 6:4
Gra 2.: Novak Djoković - Andreas Seppi 6:3, 6:4
Gra 3.: Ana Ivanović / Novak Djoković - Francesca Schiavone / Andreas Seppi 6:7(4), 4:6