Zanim odbyła się walka o półfinał rozegrano zaległy mecz II rundy Kirsten Flipkens (WTA 21) - Jamie Hampton (WTA 68) oraz dokończono konfrontację Roberty Vinci (WTA 15) z Julią Putincewą (WTA 105). Od początku tygodnia życie organizatorem utrudniają opady deszczu, także w czwartek miały one miejsce.
Hampton pokonała Flipkens 6:4, 3:6, 7:5. Belgijka w III secie nie wykorzystała prowadzenia 5:1 oraz piłki meczowej przy stanie 5:4. - Powinnam to skończyć w III secie - powiedziała Flipkens. Grałam dużo bardziej agresywnie, dużo lepiej wchodziłam na piłkę od II seta, miałam 5:1 w III partii i piłkę meczową. Jednak zaczęłam się stresować, gdy miałam to skończyć. To nie zdarzało mi się wcześniej zbyt często, ale tak się czasem dzieje. Starałam się dać z siebie 200 proc., grając przed moją rodziną i przyjaciółmi. Myślę, że za bardzo chciałam dzisiaj wygrać.
Vinci wygrała z kwalifikantką Putincewą 6:3, 5:7, 6:2. Spotkanie zostało w środę przerwane przy stanie 1-1 w setach. - Ciężko jest czekać tak długo - spędziłam sporo czasu w szatni razem z moim iPodem - powiedziała Vinci. Co więcej z powodu deszczu kort był dzisiaj naprawdę wolny, również było dosyć zimno, ale jest dobrze - włożyłam cieplejsze ubranie, w każdym razie nie wyglądało to tak, jakbym grała w bikini! Julia jest nieustępliwą rywalką, ale teraz jestem pewna swojej gry i byłam na to przygotowana. Cieszę się, że mogłam wygrać.
W czwartek odbyły się dwa ćwierćfinały. Shuai Peng (WTA 34) oddała pięć gemów rozstawionej z numerem czwartym Sloane Stephens (WTA 17), a Romina Oprandi (WTA 45) pokonała Jie Zheng (WTA 51) 6:3, 3:6, 6:0. Pozostałe dwa mecze ćwierćfinałowe: Vinci - Hampton i Varvara Lepchenko (WTA 29) - Kaia Kanepi (WTA 40) odbędą się w piątek rano, przed półfinałami.
Peng osiągnęła siódmy półfinał w karierze i powalczy o swój piąty finał w głównym cyklu. Ostatni raz Chinka o tytuł walczyła dwa lata temu właśnie w Brukseli, gdy uległa Karolinie Woźniackiej. Oprandi w najlepszej czwórce znalazła się po raz czwarty - wcześniej w Palermo (2010), 's-Hertogenbosch (2011) i w Oeiras w tym roku. Szwajcarka nigdy do tej pory nie grała w finale. Peng i Oprandi zagrają ze sobą po raz trzeci - bilans ich potyczek to 1-1. Szwajcarka była górą w tym sezonie w Oeiras.
Brussels Open, Bruksela (Belgia)
WTA Premier, kort ziemny, pula nagród 690 tys. dolarów
środa-czwartek, 22-23 maja
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Shuai Peng (Chiny, 8) - Sloane Stephens (USA, 4) 6:2, 6:3
Romina Oprandi (Szwajcaria) - Jie Zheng (Chiny) 6:3, 3:6, 6:0
II runda gry pojedynczej:
Jie Zheng (Chiny) - Karolina Woźniacka (Dania, 1) 6:2, 6:4
Roberta Vinci (Włochy, 2) - Julia Putincewa (Kazachstan, Q) 6:3, 5:7, 6:2
Sloane Stephens (USA, 4) - Shuai Zhang (Chiny) 6:4, 6:0
Jamie Hampton (USA) - Kirsten Flipkens (Belgia, 5) 6:4, 3:6, 7:5
Romina Oprandi (Szwajcaria) - Julia Görges (Niemcy, 6) 6:3 i krecz (kontuzja prawego nadgarstka)
Varvara Lepchenko (USA, 7) - Elena Baltacha (Wielka Brytania, WC) 6:2, 6:0
Shuai Peng (Chiny, 8) - Olga Goworcowa (Białoruś) 4:6, 7:6(4), 7:6(4)
Kaia Kanepi (Estonia) - Jana Čepelová (Słowacja) 6:3, 6:3
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!
odwrotnie, Chinka przegrała. Peng dosyć łatwo pokonała znowu tenisitkę notującą niezłe rezultaty, oby powrót do najlepszej formy, b Czytaj całość