Do tegorocznej edycji międzynarodowych mistrzostw Francji Alicja Rosolska zgłosiła się wraz z Oksaną Kałasznikową. Młodsza od Polki o pięć lat Gruzinka była już partnerką naszej tenisistki podczas imprezy w Rzymie, gdzie obie panie ugrały łącznie zaledwie dwa gemy. W czwartek, na paryskiej mączce, deblistki spotkały się z Iriną Burjaczok i Heather Watson i po długim, przerywanym dwukrotnie przez opady deszczu spotkaniu zwyciężyły 3:6, 6:4, 7:5.
W premierowej odsłonie pięć początkowych gemów padło łupem podających i dopiero wówczas o przełamanie na 4:2 pokusiły się Burjaczok i Watson. Warszawianka i jej partnerka zdołały co prawda jeszcze szybko odrobić stratę, ale chwilę później znów oddały serwis. Ukraińsko-brytyjska para szansy już nie zmarnowała i utrzymując podanie "na sucho", zapisała na swoje konto pierwszą partię.
Drugą część spotkania Rosolska i Kałasznikowa rozpoczęły od straty serwisu na 1:2, ale po długim, trwającym 20 punktów czwartym gemie doprowadziły do wyrównania. Po kilku minutach rywalki prowadziły już jednak 4:2 i zapowiadało się na szybki koniec meczu. Polsko-gruziński debel rzucił się do ataku: wygrał trzy kolejne gemy, a następnie po zaciętej walce przełamał podanie Burjaczok i Watson przy stanie 5:4, wieńcząc tym samym całego seta.
Decydująca o losach pojedynku trzecia partia fatalnie ułożyła się dla Rosolskiej i jej partnerki, które przegrały podanie już w gemie otwarcia. Kiedy nad Paryżem zaczął padać deszcz, Ukrainka i Brytyjka dołożyły jeszcze drugiego breaka, zanim gra została przerwana. Krótko po wznowieniu polsko-gruzińska para przegrywała już nawet 0:4, ale zdołała wyrównać i wówczas pogoda dała znać o sobie po raz drugi. Kiedy warunki umożliwiły obu parom ponowne wyjść na kort, Rosolska i Kałasznikowa wykorzystały w 12. gemie pierwszego meczbola przy podaniu rywalek.
W trwającym oficjalnie godzinę i 54 minuty pojedynku nasza reprezentantka i jej partnerka wygrały o jeden punkt mniej niż przeciwniczki (100-101). Rosolska i Kałasznikowa zanotowały pięć podwójnych błędów oraz wykorzystały siedem z 11 break pointów. Burjaczok i Watson miały tyle samo okazji na przełamanie, ale wykorzystały ostatecznie tylko sześć szans.
27-letnia Rosolska była jedyną Polką w grze podwójnej kobiet 83. edycji międzynarodowych mistrzostw Francji. Nasza tenisistka odniosła w czwartek pierwsze zwycięstwo na paryskiej mączce od 2009 roku. Kolejnym rywalkami Polki i Gruzinki będą albo oznaczone numerem ósmym Hsieh Su-Wei z Tajwanu i Chinka Shuai Peng, albo Amerykanka Irina Falconi i Bośniaczka Mervana Jugić-Salkić.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w deblu kobiet 1,640 mln euro
czwartek, 30 maja
I runda gry podwójnej:
Alicja Rosolska (Polska) / Oksana Kałasznikowa (Gruzja) - Irina Burjaczok (Ukraina) / Heather Watson (Wielka Brytania) 3:6, 6:4, 7:5
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!
Brawo Alu, czekam na więcej!!!