ATP Eastbourne: Kolejna klęska Raonicia, Tomic łapie wiatr w żagle

Milos Raonić wciąż nie może zaprzyjaźnić się z trawą i przegrał w meczu II rundy turnieju w Eastbourne z Ivanem Dodigiem. Drugi mecz wygrał za to Bernard Tomic, w ćwierćfinale jest też Radek Stepanek.

Milos Raonić wciąż nie może odnaleźć formy na kortach trawiastych. Potężnie serwujący Kanadyjczyk, który mimo dość słabego poruszania się na tej nawierzchni powinien stanowić na niej spore zagrożenie dla czołówki, ponownie przegrał swój pierwszy mecz w turnieju i ponownie nie wywalczył nawet seta.

Po klęsce w Halle w spotkaniu z Gaëlem Monfilsem Raonić skorzystał z dzikiej karty do imprezy w Eastbourne i był w niej najwyżej rozstawionym zawodnikiem. Poszukiwanie przetarcia przed Wimbledon ponownie zakończyło się jednak klęską Kanadyjczyka, który w środę uległ 2:6, 6:7(7) Ivanowi Dodigowi, w tie breaku drugiego seta nie wykorzystując pomyłek Chorwata.

- Nie mogłem słabiej zacząć tego meczu, na samym początku przestrzeliłem chyba cztery bekhendy. Miałem też szansę w tie breaku. Nie może tak być, że mój rywal popełnia w nim dwa podwójne błędy serwisowe, a ja go przegrywam. Dużo gorzej już grać nie mogę, więc wszystko powinno się poprawić - mówił po meczu Raonić, który dwa miesiące temu zakończył współpracę ze swoim wieloletnim szkoleniowcem Galo Blanco.

Dobry występ na kortach Devonshire Park kontynuuje Bernard Tomic. Australijczyk pokonał w środę po bardzo zaciętym meczu zawsze groźnego Juliena Benneteau, wygrywając ostatecznie 6:2, 5:7, 7:6(4). Tomic roztrwonił w drugiej partii prowadzenie 4:1 i losy meczu rozstrzygała dramatyczna końcówka.

- Przez większość czasu prowadziłem, powinienem był wygrać ten mecz chyba 6:2, 6:2, ale mój rywal świetnie się spisał i odrobił przełamanie. W trzeciej partii miałem za to mnóstwo szczęścia, kiedy obroniłem cztery czy pięć break pointów. Nie byłem dziś odpowiednio skupiony w ważnych momentach, ale miałem szczęście i wygrałem - ocenił samokrytycznie Tomic.

Młody Australijczyk wygrał dwa kolejne spotkania po raz pierwszy od lutego i w pojedynku o półfinał skrzyżuje rakiety z Gillesem Simonem.

W II rundzie znakomicie spisali się dwaj tenisiści dobrze czujący się na trawie - Feliciano Lopez w dwóch setach pokonał rozstawionego z numerem czwartym Juana Monaco, zaś Radek Stepanek odniósł cenne zwycięstwo w spotkaniu z Philippem Kohlschreiberem. W Eastbourne bardzo dobrze prezentują się także Włosi. W ćwierćfinale zameldował się mistrz turnieju sprzed dwóch lat i ubiegłoroczny finalista, Andreas Seppi, a kolejną trzysetową batalię wygrał Fabio Fognini.

AEGON International, Eastbourne (Wielka Brytania)
ATP World Tour 250, kort trawiasty, pula nagród 468,46 tys. euro
środa, 19 czerwca

II runda gry pojedynczej:

Gilles Simon (Francja, 2) - Kyle Edmund (Wielka Brytania, WC) 7:6(5), 7:6(3)
Andreas Seppi (Włochy, 7) - Ryan Harrison (USA, Q) 3:6, 7:5, 6:3
Fabio Fognini (Włochy, 8) - Martin Kližan (Słowacja) 6:7(6), 6:2, 6:2
Ivan Dodig (Chorwacja) - Milos Raonić (Kanada, 1/WC) 6:2, 7:6(7)
Radek Štěpánek (Czechy) - Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 3) 7:5, 6:3
Feliciano López (Hiszpania) - Juan Mónaco (Argentyna, 4) 6:4, 6:4
Bernard Tomic (Australia) - Julien Benneteau (Francja) 6:2, 5:7, 7:6(4)
Fernando Verdasco (Hiszpania) - Albert Ramos (Hiszpania) 6:4, 6:0

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (8)
avatar
Shahrazad Gawronska
20.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Słyszałam że Raonic zatudnił na próbę Ljubicica, tego co to na trawie odpadł z Przysiężnym. 
Armandoł
19.06.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Bernard!!!!! 
avatar
qasta
19.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Właśnie! Nastolatek zmusił topowego wyjadacza do dwóch tiebreaków :
Gilles Simon - Kyle Edmund 7:6(5), 7:6(3).
Dzika karta dla człowieka bez nazwiska jak najbardziej usprawiedliwiona.
Ciekawe,
Czytaj całość
Alk
19.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ależ się Edmund postawił Simonowi! 
avatar
vamos
19.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co się dzieje z Milosem? Chłopak się kompletnie posypał po rozstaniu z Blanco, wygląda na całkowicie zagubionego. Z drugiej strony pod okiem Hiszpana przestał czynić postępy... Nie jest lekko.