Wimbledon: Niepokorny tenisista z Karwiny na drodze Janowicza do III rundy

W II rundzie Wimbledonu Jerzy Janowicz zagra z Radkiem Stepankiem. Niepokornym tenisistą urodzonym tuż przy czesko-polskiej granicy, wyśmienicie czującym się na zielonym dywanie.

Szumne zapowiedzi brytyjskich mediów na nic się zdały. Kyle Edmund nie okazał się równorzędnym rywalem dla Jerzego Janowicza. Polak efektownym zwycięstwem zainaugurował swój drugi wimbledoński start - Nie ma dla mnie znaczenia, czy zaczynam grę w turnieju po przejściu eliminacji, czy też jako rozstawiony gracz. Nie czuję jakiejś szczególnej presji z tego powodu, ani presji wynikającej z tego, że bronię tu sporo punktów za ubiegłoroczny występ. Gorszą sprawą jest wyjście na kort przeciwko komuś, kogo się nie zna i nie wiadomo czego się po nim spodziewać, tak jak chociażby w poniedziałek. Taka sytuacja jest zawsze mało komfortowa, ale już na rozgrzewce zauważyłem, że mój rywal ma dość duży zamach przy forhendzie, więc starałem się grać bardzo płasko i szybko, niskie piłki. Widać było, że miał z tym problem i często się spóźniał przy tym uderzeniu. Starałem się to jak najczęściej wykorzystywać - mówił o pojedynku z Brytyjczykiem.

Jednak o ile mecz z nastolatkiem urodzonym w Johannesburgu był dla Janowicza solidnym przetarciem, to już w kolejnej rundzie skala trudności wyzwania wznosi się mocno ku górze. Rywalem łodzianina będzie bowiem niezwykle groźny, ofensywnie grający, ale także kontrowersyjny i niezbyt lubiany w tenisowym światku - Radek Stepanek.

Jerzy Janowicz w II rundzie stanie naprzeciw nieobliczalnego Radka Stepanka
Jerzy Janowicz w II rundzie stanie naprzeciw nieobliczalnego Radka Stepanka

Czech Wimbledon rozpoczął odnosząc równie efektowne zwycięstwo, co Janowicz. Štěpánek nie dał szans australijskiemu kwalifikantowi Mattowi Reidowi, wygrywając w trzech setach - Zagrałem bardzo dobrze, miałem ten mecz pod kontrolą od początku do końca. Grałem agresywnie, dobrze funkcjonował mój serwis, nie dałem mu żadnych szans. Rywal miał za sobą trzy mecze kwalifikacyjne, co mogło być dla niego pewną korzyścią, lecz tak naprawdę nie potrafił mi zagrozić - stwierdził.

Urodzony w Karwinie Štěpánek cieszy się fatalną opinią światku zawodowych tenisistów. Nic dziwnego, bowiem Czech jest zawodnikiem wywołującym skrajne opinie. Jedni podziwiają go za propagowanie odchodzącego już w niebyt ofensywnego stylu gry - Atak to mój żywioł, nie potrafię tylko biegać wzdłuż kinii końcowej i przebijać piłkę, muszę grać ofensywnie, atakować. Taka filozofia była mi wpajana od wczesnych lat tenisowej edukacji - tłumaczy.

Drudzy zaś wypominają mu niesportowe zachowania, próby symulowania, kłótnie z sędziami i rywalami oraz konfliktowość - To śmierdzący drań - powiedział o Czechu Janko Tipsarević, nawiązując do sytuacji z kwietnia 2011 roku, gdy po zakończonym meczu w ramach rozgrywek o Puchar Davisa, Štěpánek pokazał przeciwnikowi środkowy palec. - Wyzywał mnie, obrażał słowami, którymi w języku angielskim wulgarnie określa się narządy płciowe kobiety - dodał Serb. Štěpánek oczywiście wszystkiemu zaprzeczył, zdobył się nawet na przeprosiny, ale niesmak pozostał.

Czech niepokorny jest nie tylko na korcie, ale także poza nim - Radek ma trudny charakter, to prawda - mówią jego przyjaciele. - Uwielbia dobrą zabawę i towarzystwo kobiet, które wręcz do niego lgną. Nie ma w tym ani krzty kłamstwa. Świętowałem do rana, było dużo alkoholu i wspaniała zabawa - mówił w sierpniu 2011 po zwycięstwie w turnieju ATP w Waszyngtonie, jak dotychczas ostatnim swoim singlowym triumfie. Czech zapracował również na opinię playboya. Jego wdziękom uległa nawet Martina Hingis, z którą był przez jakiś czas związany. Rany po rozstaniu ze Szwajcarką wyleczył w ramionach Nicole Vaidiszovej. Piękna, ale i niebywale utalentowana była już tenisistka, właśnie dla Štěpánka w wieku 20 lat zakończyła karierę. Ślub Štěpánka i Vaidiszovej był wielkim wydarzeniem kulturalnym w Czechach. Ceremonia miała miejsce 17 lipca 2010.

Tuż przed rozpoczęciem tegorocznego Wimbledonu wybuchła wiadomość o rozstaniu Radka i Nicole - Od dłuższego czasu między nimi nie układało się dobrze - twierdziły w czeskich mediach osoby z ich otoczenia. - Takie jest życie. Nie zawsze wszystko się udaje - napisał lakonicznie w komunikacie przesłanym do opinii publicznej tenisista z Karwiny. Przyczyną rozstania pary jest... Petra Kvitova, bliska znajoma Štěpánka, a już niedługo będzie można powiedzieć - jego nowa narzeczona. Sama Kvitová nie chce komentować tych rewelacji - Nie będę teraz mówiła o swoich sprawach prywatnych. Trwa Wimbledon, mam ważniejsze sprawy na głowie - ucina spekulacje 22-letnia tenisistka.

Jedak szufladkowanie Štěpánka w kategoriach bawidamka, imprezowicza i człowieka o skomplikowanym charakterze jest dużym błędem. 34-letni tenisista swoją grą potrafi porywać tłumy. Lubujący się w atakach, obdarzony fenomenalnym czuciem i umiejętnością gry przy siatce gracz z Karwiny cyrkowymi sztuczkami potrafi doprowadzić widzów do ekstazy. W szczytowym momencie kariery był w stanie wdrapać się na ósmą pozycję w rankingu. Jego klasę doceniali wybitni fachowcy, a wielcy dzisiejszego tenisa schodzili po meczach z Czechem z nosami zwieszonymi na kwintę, przełykając gorycz porażki.

Tenisista, nazywany przez przyjaciół Štěpěc, potrafił odnosić spektakularne pojedyncze triumfy, ale - także ze względu na bezkompromisowy styl gry, nigdy nie był zaliczany do ścisłej czołówki w grze pojedynczej. Co innego w deblu, bowiem Štěpánek jest obecnie jedynym obok Michaela Llodry tenisistą, który z powodzeniem łączy występy singlowe z deblowymi. I to właśnie w grze podwójnej Czech odniósł wielkoszlemowy triumf, wygrywając w parze z Leanderem Paesem Australian Open 2012.

Ubiegły sezon był dla Štěpánka szczególny nie tylko z powodu sukcesów deblowych. Będący u schyłku kariery gracz z Karwiny stanął przed szansą zdobycia wraz z kolegami z reprezentacji Pucharu Davisa. Warunek był tylko jeden: trzeba było pokonać kadrę Hiszpanii, osłabioną brakiem Rafaela Nadala. Czesi zaczęli tę rywalizację źle. Štěpánek przegrał z Davidem Ferrerem, następnie wyrównał Tomáš Berdych ogrywając Nicolása Almagro. Po grze deblowej, wygranej przez parę Štěpánek / Berdych, Czesi byli krok od triumfu. Jednak w czwartej grze Ferrer nie dał szans Berdychowi i o wszystkim musiał decydować piąty mecz.

Żarliwie dopingowany przez publiczność w praskiej hali O2 Štěpánek wygrał z Almagro, zapewniając Czechim triumf w Pucharze Davisa. - Magiczny Štěpánek - pisały po tym starciu czeskie gazety. - Śniłem o tym całe życie, nie potrafię teraz opisać co czuję. Tym triumfem dorównaliśmy legendarnemu zespołowi Czechosłowacji z 1980 roku, oni byli dla nas inspiracją, teraz i my przeszliśmy do historii - mówił, nie mogąc uwierzyć swojemu szczęściu. Klasę czeskiego tenisisty docenił nawet Jose Mourinho - Kiedy widzisz 34-letniego Stepanka, który gra trzy mecze w finale Pucharu Davisa, „umiera, by wygrać dla swojego kraju”, to myślę, że 23-24 letni piłkarze powinni być w stanie rozegrać dwa mecze w przeciągu czterech dni. - ówczesny trener Realu Madryt, przywołując się na przykład Štěpánka, rugał piłkarzy Królewskich po porażce z Betisem Sewilla.

Czeski tenisista jak do tej pory nigdy nie mierzył się z Janowiczem, za to ma na koncie jeden wygrany mecz z Łukaszem Kubotem, którego bardzo dobrze zna ze wspólnych treningów w Prościejowie, a sam lubinianin ma o zawodniku z Karwiny jak najlepsze zdanie. Obaj często łączyli swoje siły i występowali w deblu.

Łodzianin jest świadom czekającego go wyzwania i o Štěpánku wypowiada się z dużą estymą - Nigdy jeszcze nie miałem okazji grać ze Stepankiem, ale na pewno będzie to ciężkie spotkanie, bo jego gra jest bardzo dobra na trawę. Ma solidny serwis, świetny wolej, doskonały slajs. Po poniedziałkowym meczu patrzę na kolejną rundę z optymizmem. Jeśli z ręką nie będę miał większych problemów, powinno być w porządku - podkreśla Polak.

- Jerzy? Nowy Jerzy - uśmiecha się Štěpánek - Odbieranie jego serwisów będzie bardzo irytujące. Jak na swój wzrost doskonale się porusza. Świetnie gra zza linii końcowej, ale potrafi także ruszyć do przodu. Wydaję mi się, że często możemy spotykać się przy siatce. On jest faworytem, ale ja będę chciał go zaskoczyć - dodaje już zupełnie na poważnie.

Rywalizacja ze Štěpánkiem może okazać się dla Janowicza trudnym wyzwaniem. Czech jest jednym z niewielu zawodników, którzy na nawierzchni trawiastej grają klasyczny, atakujący tenis. Wprawdzie łodzianin jest faworytem, co przyznaje sam Czech, ale musi pamiętać, że trawa jest specyficznym podłożem do gry w tenisa i na tej nawierzchni łatwiej jest pokusić się o sprawienie niespodzianki, a tą w tym starciu byłaby porażka 22-latniego Polaka.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu mężczyzn 8,588 mln funtów
środa, 26 czerwca

II runda:
kort 12, od godz. 12:30 czasu polskiego

Jerzy Janowicz (Polska, 24)bilans: 0-0Radek Štěpánek (Czechy)
22 ranking 45
22 wiek 34
203/91 wzrost (cm)/waga (kg) 185/76
praworęczna, oburęczny bekhend gra praworęczna, oburęczny bekhend
Łódź miejsce zamieszkania Monte Carlo
Kim Tiilikainen trener Petr Korda
sezon 2013
16-12 (16-12) bilans roku (główny cykl) 13-8 (8-8)
ćwierćfinał w Rzymie najlepszy wynik ćwierćfinał w Eastbourne
9-10 tie breaki 0-3
239 asy 84
502 686 zarobki ($) 269 376
kariera
2007 początek 1996
22 (2013) najwyżej w rankingu 8(2006)
36-28 bilans w głównym cyklu 339-253
0/1 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 5/7
1 158 480 zarobki ($) 9 039 395

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Źródło artykułu: