- Uważam, że zawsze najtrudniejsza jest pierwsza runda, bo trzeba z marszu wejść w mecz. Choć miałem dzisiaj za przeciwnika zawodnika, z którym już trzykrotnie wygrałem, więc mentalnie byłem faworytem w tym spotkaniu. Tym bardziej, że Andriejew przez dłuższy okres nie grał w tenisa przez kontuzję. Tym bardziej cieszę się, że dość szybko wszedłem w grę i od razu objąłem prowadzenie, trzymając się swojego stylu serwis&wolej. Chwilami grałem swój najlepszy tenis w tym roku - ocenił swoje pierwsze spotkanie w 127. edycji Wimbledonu Łukasz Kubot.
- Miło byłoby zagrać na wielkim korcie z bardzo dobrym rywalem, bo dotychczas w Wimbledonie grałem tylko raz na korcie numer 1. Ale to był tylko ćwierćfinał debla, w którym występowałem z Austriakiem Oliverem Marachem. W singlu tu jeszcze nie miałem takiej okazji. To byłoby możliwe, gdybym miał zagrać z Nadalem - wyznał nasz reprezentant zaraz po pokonaniu w I rundzie Rosjanina.
31-letni lubinianin nie był jeszcze wówczas świadomy, że na jednym z najważniejszym kortów kompleksu przy Church Road dochodzi właśnie do największej sensacji w turnieju singla panów. Steve Darcis wykorzystał swoją ogromną szansę i w trzech partiach rozprawił się z Rafaelem Nadalem, ośmiokrotnym triumfatorem Rolanda Garrosa. Notowany na 135. miejscu w świecie belgijski zawodnik został tym samym kolejnym rywalem Polaka.
- Jestem zaskoczony i niezwykle szczęśliwy, być może zaczyna się realizować moje największe sportowe marzenie, może zagram na głównym korcie w Wimbledonie. Dostaję sporo wiadomości, telefonują do mnie nieznani ludzie z gratulacjami. To miłe, choć teraz skupiam się tylko na meczu drugiej rundy z Kubotem. Jestem gotowy do trudnego pojedynku - przyznał we wtorek pochodzący z Liege 29-latek.
Darcis swoją przygodę z tenisem rozpoczął w wieku pięciu lat, a swego czasu był niezwykle utalentowanym i utytułowanym juniorem. To właśnie wówczas na trawnikach przy Church Road dotarł do półfinału gry pojedynczej chłopców, dzięki czemu w światowej klasyfikacji dla tej kategorii wiekowej znalazł się na ósmym miejscu.
Pierwsze lata zawodowej kariery nie były łatwe, ale zdolny Belg z powodzeniem startował w ITF-ach i Challengerach. W ciągu kilku sezonów poprawił swoją pozycję na tyle, że mógł już występować w głównym cyklu. Po raz pierwszy talent wielkiego fana brukselskiego Anderlechtu błysnął w 2007 roku podczas zawodów w holenderskim Amersfoort, gdzie jako klasyfikowany na 297. miejscu w rankingu ATP kwalifikant sięgnął po swoje premierowe trofeum. W listopadzie tego sezonu Darcis wygrał jeszcze dużego Challengera w Helsinkach, co otworzyło mu drogę do najlepszej setki.
Następny rok był najbardziej owocny w dotychczasowej karierze belgijskiego reprezentanta. W Memphis wygrał turniej rangi ATP World Tour 500, pokonując w decydującym spotkaniu Robina Soderlinga. Podczas rozgrywanych w Amersfoort międzynarodowych mistrzostw Holandii tytułu już nie obronił, ale zachował większość punktów, bowiem dotarł aż do finału. Świetne wyniki wywindowały go na 44. miejsce w świecie, lecz od tego momentu zaczęły się schody.
Marsz Darcisa zastopowały kontuzje, które od 2008 roku stały się jego prawdziwą zmorą, przeszkadzając w osiąganiu znakomitych wyników. Z powodu urazu nadgarstka Belg nie był w stanie walczyć skutecznie na amerykańskich kortach twardych i kilka razy nawet kreczował. W kolejnych miesiącach doszły jeszcze problemy z plecami oraz barkiem, co także odbiło się na pozycji rankingowej tego zawodnika. Pod koniec sezonu 2009 wypadł on z najlepszej setki, do której powrócił jeszcze po dwóch latach. W lutym bieżącego roku ponownie znalazł się poza tym gronem.
Darcis jest zawodnikiem, który mimo niskiego wzrostu dysponuje bardzo dobrym pierwszym podaniem. Świetnie operuje swoim jednoręcznym bekhendem, wprawiając często w zachwyt obserwującą go publiczność. Z Kubotem grał dotychczas tylko raz, w ćwierćfinale Challengera rozgrywanego w 2007 roku we francuskim Andrezieux, gdzie górą w trzech setach był Polak. Jeśli lubinianin powtórzy tamten sukces, to w III rundzie 127. edycji Wimbledonu zagra albo ze Stephanem Robertem, albo z Benoitem Paire'm.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu mężczyzn 8,588 mln funtów
środa, 26 czerwca
II runda:
kort 17, trzeci mecz od godz. 12:30 czasu polskiego
Łukasz Kubot (Polska) | bilans: 0-0 | Steve Darcis (Belgia) |
---|---|---|
130 | ranking | 135 |
31 | wiek | 29 |
190/86 | wzrost (cm)/waga (kg) | 178/73 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczny, jednoręczny bekhend |
Lubin | miejsce zamieszkania | Saive |
Jan Stočes | trener | Reginald Willems |
sezon 2013 | ||
14-14 (6-11) | bilans roku (główny cykl) | 21-17 (3-6) |
II runda Roland Garros | najlepszy wynik | II runda Wimbledonu |
4-3 | tie breaki | 3-3 |
82 | asy | 32 |
306 657 | zarobki ($) | 109 140 |
kariera | ||
2002 | początek | 2003 |
41 (2010) | najwyżej w rankingu | 44 (2008) |
85-106 | bilans w głównym cyklu | 73-80 |
0/2 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 2/1 |
3 174 104 | zarobki ($) | 1 748 333 |
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!