ATP Atlanta: Isner lepszy od Blake'a, teraz czas na Hewitta

Rozstawiony z numerem pierwszym John Isner pokonał Jamesa Blake'a w ćwierćfinale turnieju ATP rozgrywanego w Atlancie. Rywalem Amerykanina w sobotnim półfinale będzie Lleyton Hewitt.

Oznaczony "jedynką" John Isner potrzebował w piątek godziny i 28 minut, aby pokonać starszego od siebie o pięć lat Jamesa Blake'a 7:6(1), 7:6(5). Klasyfikowany na 22. miejscu w świecie Amerykanin nie wypracował w premierowej odsłonie ani jednego break pointa, a w drugiej partii odrobił stratę przełamania, wypracowanego przez jego rodaka w drugim gemie. Isner, finalista międzynarodowych mistrzostw Atlanty z lat 2010-2011, posłał na drugą stronę kortu 21 asów i poprawił na 3-0 bilans bezpośrednich gier z Blakiem.

W sobotnim półfinale rywalem Isnera będzie Lleyton Hewitt, który w ćwierćfinale uporał się w trzech setach z Ivanem Dodigiem. Rozstawiony z numerem siódmym Australijczyk pokonał oznaczonego "trójką" Chorwata 1:6, 6:3, 6:0. - Serwował znakomicie, trafiał tam, gdzie chciał. Nie wiem, czy w ciągu pierwszego seta i połowy drugiego byłby w stanie zagrać jeszcze lepiej. Starałem się tylko utrzymać swoje podanie i być na prowadzeniu. Zagrałem dobrego gema przy stanie 4:3 i zdobyłem breaka. Na początku trzeciej partii przełamałem jego serwis i dostałem kilka łatwych punktów - stwierdził po meczu 32-latek z antypodów, który z Isnerem wygrał przed dwoma tygodniami w Newport.

Pierwszy półfinał w obecnym sezonie wywalczył Ryan Harrison. 21-letni Amerykanin pokonał 6:3, 3:6, 7:6(2) Santiago Giraldo, powtarzając zwycięstwo odniesione nad Kolumbijczykiem podczas tegorocznego Australian Open. Tenisista z Bogoty wypracował w piątek osiem okazji na przełamanie podania reprezentanta USA, ale wykorzystał zaledwie dwie z nich. Harrison był pod tym względem perfekcyjny, zapisał na swoje konto oba uzyskane break pointy.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Rywalem starszego z braci Harrisonów w sobotnim pojedynku o finał będzie rozstawiony z numerem drugim Kevin Anderson. Afrykanin znów stracił w Atlancie seta, ale tym razem zdołał pokonać 6:3, 3:6, 6:3 grającego pod flagą Uzbekistanu Denisa Istomina. 27-letni reprezentant RPA powalczy w sobotę o trzeci finał w tegorocznym głównym cyklu, wcześniej przegrywał w decydujących spotkaniach podczas imprez w Sydney i Casablance.

BB&T Atlanta Open, Atlanta (USA)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 546,90 tys. dolarów
piątek, 26 lipca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

John Isner (USA, 1) - James Blake (USA) 7:6(1), 7:6(5)
Kevin Anderson (RPA, 2) - Denis Istomin (Uzbekistan) 6:3, 3:6, 6:3
Lleyton Hewitt (Australia, 7) - Ivan Dodig (Chorwacja, 3) 1:6, 6:3, 6:0
Ryan Harrison (USA) - Santiago Giraldo (Kolumbia) 6:3, 3:6, 7:6(2)

Komentarze (1)
avatar
basher
27.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem, czy ktoś z was ogląda mecz Isnera z Hewittem. Zacięty, ale trzymam kciuki za Leytona, dziesięć razy bardziej mi się podoba jego tenis niż Johna!