US Open: Zmarnowana szansa Kani, Polka nie powalczy o główną drabinkę

Paula Kania nie wykorzystała wielkiej szansy, by pokonać Patricię Mayr w II rundzie eliminacji wielkoszlemowego US Open. W piątek Austriaczka zmierzy się pogromczynią Katarzyny Piter, Kurumi Narą.

Po zwycięstwie w I rundzie nad Jekateriną Byczkową, 20-letnia sosnowiczanka zmierzyła się w czwartek z bardziej doświadczoną Patricią Mayr. Reprezentantka Austrii jeszcze przed czterema laty była nawet 70. rakietą świata, a w eliminacjach wielkoszlemowego US Open 2013 została rozstawiona z 30. numerem. Pierwotnie pojedynek obu pań miał zostać rozegrany na korcie numer 9, ale opady deszczu i postępujące wraz z nimi opóźnienia zmusiły organizatorów do zmiany planów. Tenisistki skrzyżowały więc rakiety na Grandstandzie, trzecim co do ważności obiekcie na Flushing Meadows.

Początek spotkania należał do Pauli Kani, która potrzebowała zaledwie 24 minut, by zapisać na swoje konto pierwszego seta. Polska tenisistka od stanu 1:1 wygrała pięć kolejnych gemów i pewnie triumfowała 6:1. Sosnowiczanka mogła pójść za ciosem na początku drugiej odsłony, lecz w trzecim gemie nie wykorzystała dwóch break pointów. Mayr wyraźnie uspokoiła grę, a następnie sama ruszyła do ataku. Austriaczka w ósmym gemie nie uzyskała jeszcze przełamania, ale kilka minut później była już skuteczna, dzięki czemu doprowadziła do wyrównania stanu rywalizacji po dwóch setach.

Decydującą o losach pojedynku trzecią partię Kania otworzyła znakomicie. O ile w premierowym gemie Mayr obroniła się jeszcze przed stratą serwisu, o tyle w trzecim gemie była już bezradna. Nasza reprezentantka odskoczyła na 3:1, ale kolejne trzy gemy padły łupem Austriaczki. W dziewiątym gemie Polka zdobyła breaka, lecz przy własnym podaniu nie była w stanie zwieńczyć meczu (była nawet o dwie piłki od zwycięstwa!). Po chwili Kania znów serwowała po końcowy triumf, ale 26-letnia rywalka doprowadziła do tie breaka, w którym pewnie wygrała do 4, wykorzystując drugiego meczbola.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Czwartkowy pojedynek Kani z Mayr trwał dwie godziny i 22 minuty, a zakończył się triumfem Austriaczki 1:6, 6:4, 7:6(4). W całym spotkaniu sosnowiczanka zanotowała dwa asy, cztery podwójne błędy oraz wykorzystała pięć z 19 break pointów. Jej rywalka natomiast miała jednego asa, trzy podwójne błędy i zanotowała cztery przełamania. Panie rozegrały łącznie między sobą 193 punkty, z czego 99 padło łupem naszej reprezentantki.

Kania w swoim trzecim w karierze starcie w eliminacjach do wielkoszlemowej imprezy nie zdołała powtórzyć wyniku z Roland Garros, gdzie była o krok od głównej drabinki. Za występ w Nowym Jorku, podobnie jak Katarzyna Piter, otrzyma 40 punktów do światowej klasyfikacji. W turnieju singla zaprezentują się zatem tylko siostry Radwańskie, bowiem już w I rundzie odpadła trzecia z Polek walczących w kwalifikacjach, Magda Linette.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród w eliminacjach singla kobiet 515 tys. dol.
czwartek, 22 sierpnia

II runda eliminacji gry pojedynczej:

Patricia Mayr (Austria, 30) - Paula Kania (Polska) 1:6, 6:4, 7:6(4)

Komentarze (36)
avatar
ExpertOfTennis
23.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cześć,dzięki za docenienie mojego avka.Pozdro. 
avatar
crzyjk
23.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda dziewczyn, a zwłaszcza że nie pobiją rekordu z Paryża.
Liczyłem na siódemkę naszych w III rundzie ;) 
avatar
I am sexy and I know it
23.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie bójmy się tego powiedzieć: spartaczyła to 
avatar
piomar
23.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda porażki , ale to jest sport , może zabrakło Pauli doświadczenia a górą wzięło już dosyć spore ogranie w tourze u Austriaczki. Mam nadzieję że Paula wyciągnie wnioski z porażki i zmobiliz Czytaj całość
avatar
pedro
23.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pewnie niezłe bluzgi latały po korcie.