Jürgen Melzer i Gael Monfils mierzyli się wcześniej na zawodowych kortach czterokrotnie i za każdym razem zwyciężał reprezentant Trójkolorowych. W tym roku Francuz ograł Austriaka w I rundzie zawodów odbywających się na kortach ziemnych w Monachium.
Sobotnie starcie obu panów trwało zaledwie 54 minuty, a zakończyło się zwycięstwem leworęcznego Melzera, po tym jak jego rywal skreczował przy stanie 3:6, 1:2 z powodu urazu brzucha. Pojedynek od samego początku nie układał się po myśli Francuza, który ani razu nie był w stanie zagrozić podaniu Austriaka. Pochodzący z Wiednia 32-latek o breaka postarał się już w drugim gemie i do końca premierowego seta utrzymał przewagę.
W drugiej partii panowie rozegrali zaledwie trzy gemy. Kiedy Melzer przełamał na 2:1 serwis Monfilsa, Francuz zdecydował się poddać mecz z powodu kontuzji. - Jestem trochę smutny, czułem się znakomicie i bardzo przyjemnie mi się tutaj grało. Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieję - powiedział po meczu rozczarowany reprezentant Trójkolorowych, który przegrał już 15. z 19. granych w karierze finałów głównego cyklu.
W świetnym nastroju był za to Melzer, który zdobył piąte w karierze mistrzowskie trofeum w grze pojedynczej. - Bardzo się cieszę, że wygrałem tytuł. Byłem trochę zawiedziony po Montrealu oraz Cincinnati, ale tutaj zagrałem znakomicie. Pragnę podziękować mojemu nowemu trenerowi. To nasz trzeci wspólny tydzień i już jest trofeum. Mieliśmy ostry początek, ale teraz z tytułem wygląda to całkiem dobrze. Trenerem Austriaka jest obecnie Hiszpan Galo Blanco.
Triumf w Winston-Salem Open pozwoli Melzerowi, eks ósmej rakiecie globu, powrócić do Top 30 światowej klasyfikacji. Awans na 39. miejsce z 43. zanotuje z kolei Monfils.
Winston-Salem Open, Winston-Salem (USA)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 575,2 tys. dolarów
sobota, 24 sierpnia
finał gry pojedynczej:
Jürgen Melzer (Austria, 9) - Gaël Monfils (Francja, 15) 6:3, 2:1 i krecz (uraz brzucha)
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!