Argentyna - Czechy
Przed rokiem obie te ekipy również zmierzyły się w fazie półfinałowej. Na Estadio Parque Roca w Buenos Aires lepsi okazali się nasi południowi sąsiedzi. Po 12 miesiącach Argentyńczycy stają przed okazją na rewanż, ale tym razem czeka ich jeszcze trudniejsze zadanie, bowiem konfrontacja odbędzie się w Pradze, w hali O2 Arena, gdzie Czesi nie zwykli przegrywać, a w ubiegłym sezonie świętowali zwycięstwo w całych rozgrywkach, po finałowym boju z Hiszpanią - Mamy dobre wspomnienia z ubiegłorocznej potyczki z Argentyną, gdy odnieśliśmy cenne zwycięstwo w Buenos Aires - wspomina Jaroslav Navrátil - Teraz zagramy na własnym terenie i to jest nasz atut. Mam nadzieję, że nawierzchnia, którą przygotowaliśmy i wsparcie naszych kibiców, pozwolą nam pokonać Argentynę i wywalczyć trzeci w ciągu pięciu ostatnich lat awans do finału - dodaje kapitan czeskiej reprezentacji.
W drużynie obrońców tytułu oczywiście głównymi postaciami są Radek Stepanek i Tomáš Berdych. Ta dwójka w ubiegłym sezonie niemal w pojedynkę zapewniła Czechom triumf w Pucharze Davisa, zdobywając w drodze do tytułu 12 z 14 punktów. W tym roku ciężar zdobywania punktów wzięli na siebie także inni tenisiści. W lutowym boju ze Szwajcarią, nieobecnego Štěpánka wyśmienicie zastąpił Lukas Rosol. W ćwierćfinale z Kazachstanem, Rosol znów został bohaterem, a Czesi zwyciężyli na trudnym terenie, grając bez Berdycha. Kontuzjowany Štěpánek wystąpił jedynie w grze podwójnej, zresztą przegranej przez obrońców tytułu.
Czesi nie ukrywają, że rozgrywki daviscupowe są dla nich bardzo ważne - Tutaj czuję większą odpowiedzialność, w porównaniu do gry choćby w US Open. Gram dla mojego kraju, dla całego zespołu, wspiera nas wielu kibiców, oni są takim nieoficjalnym członkiem naszego zespołu i to jest wielki przywilej grać dla nich - przyznaje Štěpánek. Na gorący doping kibiców liczy także Berdych - Świetnie czujemy się w praskiej hali i postaramy się podtrzymać naszą zwycięska serię - mówi.
Argentyńczycy w Pradze wystąpią w mocno osłabionym składzie. Zabraknie Davida Nalbandiana, który wprawdzie najlepsze lata ma już za sobą, ale wciąż pełni ważną rolę w reprezentacji, jak twierdzą pozostali członkowie ekipy, Nalbandian jest przywódcą mentalnym całej drużyny. Nie wystąpi także Juan Martín del Potro, skłócony z Nalbandianem, ale do braku mistrza US Open z 2009 roku, wszyscy w Argentynie zdążyli już przywyknąć, bowiem ostatni raz w reprezentacyjnych barwach wystąpił dwa lata temu - Tenis to taki sport, w którym niemal zawsze masz okazję do rewanżu - przywołuje wspomnienia z ubiegłorocznej konfrontacji Martin Jaite, kapitan Argentyny - Przegraliśmy z nimi w półfinale, w poprzednim sezonie, ale jesteśmy szczęśliwi, że w tym roku także dotarliśmy do tej fazy i możemy się zrewanżować, jednak musimy zagrać bardzo, bardzo dobrze. Oni są obrońcami tytułu i mają świetny zespół - ocenia rywali.
Najlepsza reprezentacja Ameryki Południowej nigdy w historii nie zwyciężyła w Pucharze Davisa. W ostatnich latach Argentyńczycy regularnie dochodzą do decydujących faz tych rozgrywek, ale nie mogą postawić przysłowiowej kropki nad "i". Najbliżej sukcesu byli w 2008 i 2011 roku, lecz w obu przypadkach przegrywali w finale z Hiszpanią. W tym roku ma być inaczej, Argentyna pozostawiła w pokonanym polu Francję i Niemcy, ale wyjazdowy mecz z Czechami to o wiele trudniejsze wyzwanie.
- Czeka nasz bardzo trudne zadanie. Korty są bardzo szybkie, szybsze niż się spodziewaliśmy, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy. Musimy dać z siebie wszystko, musimy dotrzeć do finału. Doskonale wiemy, że nie będzie to łatwe, ale to jest Puchar Davisa, tutaj każdy może wygrać z każdym, a naszą siłą jest wspaniała atmosfera w drużynie - deklaruje za siebie i za kolegów z kadry Juan Monaco.
Czesi nie przegrali meczu w Pucharze Davisa od marca 2011 roku, gdy ulegli w I rundzie Kazachstanowi. Argentyna na wyjazdowe zwycięstwo czeka od września 2011 roku. Na pięć dotychczasowych konfrontacji z Argentyną, Czesi przegrali tylko raz. Wszystko w tej rywalizacji przemawia więc za obrońcami tytułu.
Kanada - Serbia
Gdy w 2010 roku Serbowie pierwszy raz w historii zwyciężyli w rozgrywkach o Puchar Davisa, w finale pokonując Francję, tenisiści stali się w tym bałkańskim kraju bohaterami narodowymi. Trzy lata po tym sukcesie, Serbia celuje w kolejny wielki triumf, do którego ma ich poprowadzić Novak Djoković - To nie pierwszy raz, kiedy mam tak mało czasu, aby odpowiednio przygotować się do Pucharu Davisa. Jestem zmęczony, dodatkowo samolot był opóźniony - narzeka lider rankingu ATP, ale po chwili dodaje - Znów jestem w reprezentacji i czuję się jak w domu, nie było mnie tutaj dwa lata, ale teraz jestem maksymalnie zmobilizowany i podekscytowany grą dla swojego kraju.
Kapitan Serbów, Bogdan Obradović, na mecz z Kanadą powołał możliwie najsilniejszy skład. Obok Djokovicia są w nim Janko Tipsarević, znakomity deblista Nenad Zimonjić i Ilija Bozoljac, okrzyknięty jednym z bohaterów ćwierćfinałowej potyczki z USA, gdy fantastycznie zaprezentował się w pojedynku deblowym przeciw słynnym braciom Bryanom. Zabraknie oczywiście zawieszonego Viktora Troickiego, ale i bez niego Serbowie dysponują szeroką i wyrównaną kadrą.
Języczkiem u wagi tej konfrontacji może być gra deblowa: naprzeciw siebie stanął Nenad Zimonjić i Daniel Nestor, którzy przez kilka lat wspólnie występowali w rozgrywkach ATP World Tour - Znamy się bardzo dobrze, obaj odnieśliśmy wiele sukcesów, więc tutaj nie będzie jakieś niespodzianki. On świetnie uderza piłkę, jest fantastycznie wyszkolony technicznie, ma spore doświadczenie. Oczywiście będziemy musieli na niego uważać - przyznał Serb.
Kanada, po latach tułaczki na peryferiach wielkiego tenisa, dwa lata temu wywalczyła awans do Grupy Światowej, w barażu pokonując Izrael. W tym sezonie Kanadyjczycy są prawdziwą rewelacją tych rozgrywek. Najpierw poradzili sobie z Hiszpanią, a w ćwierćfinale nie dali szans Włochom. W Belgradzie reprezentanci Kraju Klonowego Liścia liczą, że po raz kolejny zadziwią cały tenisowy świat i poradzą sobie z faworyzowanymi rywalami. Ich główną bronią ma być Milos Raonić.
- On jest jednym z najmocniej uderzających piłkę tenisistów na świecie. Jeżeli będę w stanie poradzić sobie z jego serwisem, to będę miał szansę na zwycięstwo. Ceglana mączka, na której zagramy, powinna mi sprzyjać - scharakteryzował Raonicia Janko Tipsarević.
W kadrze gości próżno szukać Kanadyjczyka z krwi i kości. Raonić pochodzi z Czarnogóry, a niewiele zabrakło, by obecnie reprezentował barwy Australii i szykował się do gry przeciwko Polsce w meczu barażowym o Grupę Światową. Daniel Nestor ma korzenie serbskie, Frank Dancević pochodzi z Chorwacji, zaś Vasek Pospisil jest Czechem.
Ten międzynarodowy tygiel, dumnie występujący pod kanadyjską flagą, może sprawić kolejną sensację i wyeliminować celujących w końcowy triumf w całych rozgrywkach Serbów, lecz zadanie czeka ich piekielnie trudne. Jednak w Pucharze Davisa nie do takich niespodzianek już dochodziło.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Czechy - Argentyna, O2 Arena, Praga (Czechy)
Półfinał Grupy Światowej, kort twardy w hali
piątek-niedziela, 13-15 września
Gra 1.: Radek Štěpánek - Juan Mónaco *piątek od godz. 15:00
Gra 2.: Tomáš Berdych - Leonardo Mayer *piątek
Gra 3.: Lukáš Rosol / Jiří Veselý - Carlos Berlocq / Horacio Zeballos *sobota od godz. 14:30
Gra 4.: Tomáš Berdych - Juan Mónaco *niedziela od godz. 14:00
Gra 5.: Radek Štěpánek - Leonardo Mayer *niedziela
Serbia - Kanada, Belgrade Arena, Belgrad (Serbia)
Półfinał Grupy Światowej, kort ziemny w hali
piątek-niedziela, 13-15 września
Gra 1.: Novak Djoković - Vasek Pospisil *piątek od godz. 16:00
Gra 2.: Janko Tipsarević - Miloš Raonić *piątek
Gra 3.: Ilija Bozoljac / Nenad Zimonjić - Daniel Nestor / Vasek Pospisil *sobota od godz. 16:00
Gra 4.: Novak Djoković - Miloš Raonić *niedziela od godz. 14:00
Gra 5.: Janko Tipsarević - Vasek Pospisil *niedziela