WTA Seul: Agnieszka Radwańska rozpoczyna azjatyckie tournee, na początek Cadantu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Agnieszka Radwańska rozpocznie turniej w Seulu od spotkania z Alexandrą Cadantu. Mecz odbędzie się jako ostatni na korcie głównym.

Turnieje z rangi WTA International to niezbyt częsty punkt w kalendarzu Agnieszki Radwańskiej. Odkąd zadebiutowała w lipcu 2008 w gronie najlepszych dziesięciu zawodniczek na świecie, wzięła udział tylko w pięciu takich turniejach. Na tej liście jest Sztokholm, Monterrey, Linz, Kuala Lumpur oraz Auckland. Warto wspomnieć występ krakowianki w Kuala Lumpur. Wtedy zagrała w niewielkim turnieju, a na etapie 1/4 finału oddała mecz walkowerem Tajwance Hsieh Su-Wei, a potem osiągnęła jeden z największych sukcesów w karierze - wygrała turniej w Miami.

Szóstym występem w turnieju tej rangi będzie start w Seulu. Premierową rywalką naszej reprezentantki będzie Alexandra Cadantu. Polka z Rumunką jeszcze nigdy nie grała. Jednak polscy kibice znają tę zawodniczkę z Katowic, w tym roku jako kwalifikantka doszła do półfinału, gdzie przegrała z Petrą Kvitovą.

Agnieszka Radwańska z optymizmem wyrusza na Daleki Wschód
Agnieszka Radwańska z optymizmem wyrusza na Daleki Wschód

Alexandra jest przesympatyczną osobą w życiu prywatnym. Wychowana przez ojca inżyniera i matkę, która projektowała modę, dorastała w towarzystwie dwóch braci - Daniego i Eddiego. To właśnie ojciec Alexandru zaprowadził córkę na pierwszy trening w wieku trzech lat. Ulubionym tenisowym wspomnieniem Rumunki jest wideo, na którym gra w tenisa w wieku czterech lat. Inspiracją do uprawiania tego sportu była jedna z największych tenisistek wszechczasów, Steffi Graf. Możliwe, że po niemieckiej idolce jej ulubionym uderzeniem jest forhend. Cadantu sprawnie mówi po rumuńsku, angielsku oraz hiszpańsku. Lubi oglądać filmy, czytać książki oraz spać. Jej tenisowym celem jest awans do czołowej pięćdziesiątki.

Pierwsze kroki wśród profesjonalistek Cadantu stawiała jako 15-latka w swoim kraju. Zagrała w 11 ITF-ach w Rumunii, a pierwszym zagranicznym wyjazdem na zawody był start w stolicy Bułgarii pod koniec sezonu 2006. Kolejne cztery lata były tułaczką młodej zawodniczki po słabo obsadzonych turniejach. Przełom nastąpił w 2011 roku, dzięki świetnej grze w imprezach rozgrywanych pod egidą ITF-u awansowała do czołowej setki, a w luksemburskim turnieju zanotowała swoje pierwsze zwycięstwo w głównym cyklu. Na jednym z zeszłorocznych turniejów Rumunka powiedziała: - Największym sukcesem w roku 2011 był awans do czołowej setki rankingu. Teraz moim celem jest znaleźć się w Top 50, ciągła poprawa mojej gry. Chcę cieszyć się swoją grą.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Sezon 2012 był najlepszym w dotychczasowej karierze Cadantu. Wyprawa do Australii nie obfitowała w zdobycz punktową (przegrała dwa mecze, nie wygrała żadnego), ale przeniesienie się do Ameryki było strzałem w dziesiątkę. To właśnie w Monterrey osiągnęła życiowy sukces - finał turnieju WTA. Przegrała tam z Tímeą Babos, ale na ceremonii wieńczącej turniej emanowała radością. Kolejnym ważnym, chociaż nie najszczęśliwszym turniejem, był udział w wielkoszlemowym Roland Garros, na ulubionej cegle. Rumunka dostała tam srogą lekcję od słynnej Marii Szarapowej, gdy przegrała 0:6, 0:6. Cadantu nie wygrała bezpośrednio ani jednej piłki. Dzięki dobrym startom w turniejach niskiej rangi osiągnęła 65. miejsce na świecie, co jest jej najwyższym rankingiem w karierze.

[dailymotion=x109nfp]

Obecny sezon dla rywalki Isi jest całkiem udaną oznaką stabilizacji w stawce najlepszych stu zawodniczek globu. Najbardziej udanymi imprezami był wcześniej wspomniany półfinał w Katowicach, poza tym doszła do półfinału w Budapeszcie oraz Baku. Po serii sześciu porażek w I rundzie Wielkiego Szlema na Wimbledonie przełamała się i pokonała Tamirę Paszek. Przed Seulem grała w stolicy Uzbekistanu i odpadła w 1/4 finału.

Radwańska nie powinna mieć żadnych kłopotów ze swoją rywalką. Nie pokonała ona jeszcze nigdy tenisistki reprezentującej Top 10. Regularna i pewna gra Polki powinna dać jej pewne zwycięstwo. Turniej ten wydaje się dobrym przetarciem przed Tokio (gdzie Isia grać lubi) oraz Pekinem. Dobre występy w Azji mogą dać krakowiance powrót na trzecie miejsce w rankingu WTA.

KDB Korea Open, Seul (Korea Południowa) WTA International, kort twardy, pula nagród 500 tys. dol. wtorek, 17 września

I runda gry pojedynczej: Kort Centralny, czwarty mecz od godz. 5:00 czasu polskiego

Agnieszka Radwańska (Polska, 1) bilans: 0-0 Alexandra Cadantu (Rumunia)
4ranking71
24wiek23
172/56wzrost (cm)/waga (kg)170/56
praworęczna, oburęczny bekhendgrapraworęczna, oburęczny bekhend
Krakówmiejsce zamieszkaniaBukareszt
Tomasz WiktorowskitrenerAlin Ilina
sezon 2013
51-14 (45-14)bilans roku (główny cykl)29-25 (19-18)
tytuł w Sydneynajlepszy wynikpófinał w Katowicach, Budapeszcie i Baku
10-4tie breaki1-6
131asy27
2 086 815zarobki ($)232 866
kariera
2005początek2005
2 (2012)najwyżej w rankingu65 (2012)
393-167bilans zawodowy246-150
12/5tytuły/finałowe porażki (główny cykl)0/1
13 138 492zarobki ($)534 232

Źródło artykułu:
Komentarze (46)
avatar
ExpertOfTennis
17.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Armandole w moim wcześniejszym poście chodziło mi,żeby o Jabeur nie przypominał.. Przecież wczoraj wygrała z Kasią Piter..  
avatar
I am Salvo and I know it
17.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co to za kaszanę odwala Cirstea?  
avatar
Tom_J
17.09.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Ale tłok na forum. A wczoraj już myślałem, że zamykają ;P  
avatar
I am Salvo and I know it
17.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawi mnie jak daleko zajdzie Kiri No nie popisała się w meczu z Halep Kryzys czy jednorazowy wybryk?  
avatar
crzyjk
17.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sympatyczna Pani Andrea niestety, pożegnała się z turniejem ;(((