Jelena Jankovic (Serbia, 1) - Wiera Zwonariewa (Rosja, 7)
Serbka jest zdecydowaną faworytką moskiewskiego finału - w końcu zajmuje pierwszą pozycję w światowym rankingu. Rosjanka jest dopiero dziewiąta. Tenisistki grały ze sobą osiem razy, już pięć razy górą była Jankovic. Z czterech ich tegorocznych spotkań Zwonariewa tylko raz wyszła zwycięsko.
W półfinałach panie zaprezentowały się różnie. Wiera w swoim meczu z rodaczką Dinarą Safiną nie grała zbyt dobrze. Jednak nie gorzej od przeciwniczki, która w ogóle nie mogła się odnaleźć na korcie i popełniała jeszcze więcej niewymuszonych błędów. Jelena przegrała pierwszego seta z Eleną Dementiewą do zera, ale pozbierała się i w fenomenalny sposób odrobiła stratę, żeby ostatecznie okazać się lepszą w decydującej partii.
Czyżby zapowiadało się jednostronnie? I cały sztab Rosjanek nie da rady jednej Serbce?