Australijscy eksperci są zgodni - Australian Open wygrają Williams i Nadal

W rozmowie z dziennikiem Sydney Morning Herald australijscy eksperci są zgodni i jednomyślni. W ich opinii w Australian Open rządzić będą Serena Williams i Rafael Nadal.

Rafael Nadal jest zdecydowanym faworytem turnieju męskiego, ale wysoko stoją także akcje mistrza dwóch ostatnich edycji, Novaka Djokovicia. Znawcy tenisa z antypodów twierdzą, że walka o tytuł rozegra się właśnie między tą dwójką.

- W ostatnim czasie wszystko rozdziela między sobą wielka czwórka (Nadal, Djoković, Federer i Murray - przyp. red.) - zauważa szanowany australijski szkoleniowiec, Roger Rasheed. - Wskazuję na Rafę Nadala, ale na korcie wszystko będzie w rękach pozostałych facetów. Novak Djoković kocha te korty, w ostatnich latach stały się dla niego ważnym miejscem - dodaje obecny trener Grigora Dimitrowa.

Podobne zdanie ma Wally Masur, znakomity australijski deblista sprzed lat oraz zwycięzca trzech turniejów i półfinalista US Open w singlu, a obecnie ceniony ekspert: - Novak ma nowego trenera, co może być dla niego ważnym krokiem, ale stawiam na Rafę. W ostatnich latach na nawierzchni twardej Novak zawsze grał swój najlepszy tenis i jest prawdopodobnie najlepszym tenisistą. Ale Rafa nie miewa kłopotów, jego gra jest regularna. Miał niesamowity rok, więc powiem, że Rafa.

Jeden z najlepszych deblistów w historii tenisa, Todd Woodbridge, nie ma takiego dylematu, jak jego przedmówcy, i bez wahania wskazuje na Nadala: - Czułem, że Novak może wygrać po raz kolejny, ale testowałem piłki w ostatnim tygodniu i one są bardzo skoczne. To szczególnie dobrze dla Nadala. Biorąc pod uwagę, że ostatnio tu nie grał, a w poprzednim sezonie wygrał dwa Wielkie Szlemy, może być nie do pokonania.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

W turnieju kobiecym główne trofeum ma powędrować w ręce Sereny Williams, która wydaje się być poza zasięgiem pozostałych rywalek.

- Trudno przejść obojętnym obok Sereny, jeżeli nie jest wypalona i jest w 100 proc. przygotowana - mówi Rasheed. - Ona dysponuje takimi możliwościami jak żadna inna tenisistka. Jedyną, która może zagrozić Serenie w Australian Open, jest Maria Szarapowa. Rosjanka ma bronie, którymi może się jej przeciwstawić, ale pytanie, czy będzie potrafiła zagrać tyle dobrych meczów. Miała kontuzję barku i zobaczymy, jak to wytrzyma. To jedyny zasadniczy pretendent u kobiet.

Masur też nie widzi innej możliwości, niż triumf Williams w Melbourne: - Bardzo cięzko będzie pokonać Serenę. Ona jest dominatorką. Ona jest wielką profesjonalistką, wygląda jeszcze mocniej niż kiedykolwiek wcześniej. Jest niesamowitą tenisistką.

Woodbrige również typuje Amerykankę, choć liczy, że o sprawienie niespodzianki pokusi się Samantha Stosur. - Nie da się przejść Sereny. Tak mocna nie była od lat. Ale powiem, że Samantha Stosur ma predyspozycje, by odnotować dobry wynik. Biorąc pod uwagę, to jak zagrała w zeszłym roku (odpadła w II rundzie - przyp. red.) oraz fakt, że nie ma nic do obrony, nie będzie tak wielkich oczekiwań co do niej.

Komentarze (11)
avatar
MindControl
22.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Pmyffa
22.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sharapova może zagrozić Serenie na AO? Szczerze wątpię. Ostatni sezon pokazał, że jedyną tenisistką która regularnie potrafi i będzie potrafiła pokonywać Williams jest Vika. Jeżeli Azarenka ust Czytaj całość
avatar
żiżu
22.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Woodbridge chyba z życzliwości wspomina o Stosur , nie wydaje mi się by Sam była w stanie coś ugrać w Melbourne pomijając fakt że jej najlepszym rezultatem jest 4 runda. Bardziej bym się skupia Czytaj całość
avatar
stanzuk
22.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Krok do przodu do dobrego wyniku jak wystartuje w AO zrobiła Urszula,bo pogoniła Synówkę.A krok do tyłu Agnieszka bo nie zrobiła tego samego z jego kumplem.Jak widać nie zawsze rozum idzie w p Czytaj całość
avatar
TurboFan GT
22.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To proroctwo jest straszniejsze niż uderzenie asteroidy wielkości średniej miejscowości.