- Czuję się bardzo dobrze, o wiele lepiej niż po Wimbledonie. Jestem bardzo ciekawy jak to będzie wyglądać w czasie kolejnych meczów - powiedział na konferencji prasowej w Brisbane Roger Federer. Szwajcar jest największą gwiazdą turnieju Brisbane International, a zarazem będzie to dla niego pierwszy występ w tej imprezie.
Utytułowany bazylejczyk po raz kolejny podkreślił, że w 2014 roku będzie grał nową rakietą z o osiem cali większą główką. - Ważne, że Wilson (firma produkująca rakiety dla Federera - przyp. red.) popracował i dostosował tę rakietę do moich uwag. Chciałem jej użyć już nieco wcześniej. Przysłali mi jeden model po US Open, a po Finałach ATP World Tour kolejny, który przez dwa i pół tygodnia testowałem w Dubaju - wyjaśnił.
Federer, który niedawno dołączył do swojego sztabu szkoleniowego Stefana Edberga, powiedział, że Szwed jest dla niego źródłem inspiracji. - On jest legendą. Patrzę na to wszystko w ten sposób, że cokolwiek on powie, może oznaczać wiele dla mnie i mojego zespołu. Zobaczymy jak nam się powiedzie w Australii.
Szwajcar jest kolejnym tenisistą, który w ostatnim czasie zatrudnił w swoim sztabie eksmistrza wielkoszlemowego. - Jestem szczęśliwy widząc byłych mistrzów, legendy tego sportu, które z ekscytacją chcą pomagać młodszemu pokoleniu - stwierdził.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
- Jeśli będzie to możliwe, będę chciał grać dużo przy siatce - kontynuuje Szwajcar. - Ale wiemy, że teraz korty są bardzo wolne i musimy znaleźć dla mnie odpowiedni sposób, bym mógł tak atakować. Próbowałem wielu rzeczy, dużo o tym dyskutowałem z Severinem Luthim. Oczywiście najważniejsze jest, aby dyktować rywalowi swoje warunki gry, by mieć przewagę. Ponadto, trzeba być znakomicie przygotowanym fizycznie i mentalnie. Tenis to kombinacja wielu rzeczy - mówi.
Federer ma w stanie Queensland sporo obowiązków nie związanych bezpośrednio z zawodowym tenisem. W niedzielę Szwajcar poświęcił czas dzieciom, trenując z grupką młodych adeptów tenisa w ramach Kids Day, natomiast w sobotę odwiedził rezerwat, w którym zamieszkują misie koala i właśnie w czasie tej wizyty sfotografował się z uroczym przedstawicielem tego gatunku.
32-latek z Bazylei z estymą wypowiadał się o swoich rywalach z kortu: - Myślę, że Nadal i Djoković będą bardzo groźni, szczególnie na początku sezonu. Oni w każdym turnieju walczą o najwyższe laury. Australia będzie wielkim testem także dla Murraya, który wraca po kontuzji i może być zmuszony do rozgrywania pięciosetowych spotkań - analizuje
17-krotny mistrz wielkoszlemowy zwrócił uwagę, że w australijskich turniejach bardzo groźny powinien być Lleyton Hewitt. - Zawsze życzę mu jak najlepiej. Mam nadzieję, że może wygrywać jeszcze turnieje i awansować w górę rankingu. Wygląda na to, że gra w tenisa ciągle go cieszy, mimo że miał tyle kontuzji w przeszłości. Uważam, że te korty bardzo mu pasują. On jest ostatnim facetem, z którym chcesz zagrać w Australii.
Federer sezon 2014 zainauguruje we wtorek meczem z Jarkko Nieminenem. - Chcę iść naprzód, być zdrowy i wygrywać. Australian Open będzie udane, jestem tego pewien - zapewnia Maestro.