Andy Murray: Moja rakieta zmiotła kurz

Andy Murray po meczu ze Stephane'em Robertem opowiadał o sposobie łamania tenisowych rakiet. Już na poważnie przyznał, iż w ćwierćfinale z Rogerem Federerem będzie musiał zagrać o wiele lepiej.

Andy Murray wygrał dość pewnie ze Stephane'em Robertem 6:1, 6:2, 6:7(6), 6:2. Jednak po meczu więcej niż o samym triumfie Szkota mówiło się o sytuacji z trzeciego seta, którego Murray przegrał, mimo prowadzenia 5:2 i trzech piłek meczowych, co skwitował roztrzaskaniem rakiety. - Czasem to jest koniecznie - z uśmiechem odniósł się do tego zdarzenia.

- Moja rakieta zmiotła kurz. Niefortunnie dla niego, ale przynajmniej dobrze rozpocząłem czwartego seta - stwierdził Murray. - Moje rakiety są łatwe do złamania, więc staram się nimi nie rzucać. Wielu facetów łapie rakietę pod główką i rzuca ją w dół, wtedy trudniej jest ją roztrzaskać. Natomiast jeśli uderzą o podłoże ramą, to wtedy ona musi się połamać - opisywał sposób łamania rakiet przez tenisistów. - Nie wiem, ile złamałam rakiet w karierze. To jest rzecz, z której jako tenisista nie mogę być dumny, ale czasami trzeba wyładować frustracje - tłumaczył się.

Zwycięstwo reprezentanta Zjednoczonego Królestwa w IV rundzie ani na moment nie było zagrożone, ale on sam nie jest zadowolony ze swojej postawy. - Przez 95 proc. trwania meczu dominowałem, a przez 15 minut nie mogłem go zakończyć. Byłem kilka razy jeden punkt od wygranej, ale przez ten kwadrans poziom mojej gry wyraźnie obniżył się. Ale wciąż kreowałem swoje szanse, nawet w końcówce trzeciego seta, gdy grałem źle. Potem w czwartej partii było już komfortowo. To nie był łatwy mecz, bo on był ciągle w biegu i uderzał piłkę daleko przed sobą - analizował.

Kolejnym przeciwnikiem trzykrotnego finalisty Australian Open będzie Roger Federer, którego Murray pokonał przed rokiem w półfinale. - Graliśmy ze sobą już 20 razy i każdy z tych meczów to pewnego rodzaju doświadczenie. Wiem, jak trzeba z nim zagrać, ale czasami tak się dzieję, że taktyka cię zawodzi. Na pewno muszę rozegrać świetny mecz. Dużo zależeć będzie od dyspozycji dnia. Jeżeli zagram z Rogerem tak, jak w dwóch pierwszych setach dzisiaj, to będę bez szans - przyznał dwukrotny mistrz wielkoszlemowy.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (0)