35-letni Tommy Haas przegrał pierwszego seta meczu z Paolo Lorenzim 3:6, a w drugiej partii postanowił przy stanie 2:3 poddać spotkanie z powodu kontuzji prawego barku. - Grałem tutaj naprawdę dobry tenis i być może miałem szansę na kolejny finał. To zawsze jest spory zawód, kiedy wiesz, że nie jesteś w stanie grać tego, co chcesz. Do tego ja nienawidzę kreczować - wyznał po pojedynku doświadczony Niemiec.
Klasyfikowany na 114. miejscu w świecie Lorenzi po raz pierwszy w karierze zagra w finale zawodów głównego cyklu. - Przede wszystkim jest mi przykro z powodu Tommy'ego. Mam nadzieję, że to nic poważnego i będzie mógł zagrać w Indian Wells - wyznał Włoch. - Jestem szczęśliwy, że w wieku 32 lat wystąpię w pierwszym finale w karierze. Cieszę się, iż dojdzie do tego w Brazylii, jednym z moich ulubionych krajów - zakończył reprezentant Italii.
Niedzielnym rywalem Lorenziego będzie Argentyńczyk Federico Delbonis, który w sobotę pokonał po zaciętym boju 6:4, 6:7(5), 6:4 Thomaza Bellucciego. Faworyt gospodarzy, finalista międzynarodowych mistrzostw Brazylii z 2009 roku (wówczas rozgrywanych w Costa do Sauipe), zawiódł publiczność w Sao Paulo i nie zdołał w tym tygodniu wywalczyć czwartego w karierze mistrzostwa.
23-letni obecnie Delbonis w zeszłym sezonie osiągnął swój premierowy finał w Hamburgu, w imprezie rangi ATP World Tour 500, lecz wówczas po kapitalnym pojedynku lepszy od niego okazał się Fabio Fognini. W niedzielę pochodzący z Azul Argentyńczyk będzie miał idealną okazję, by wziąć rewanż na Lorenzim za trzy doznane z nim w Challengerach porażki (Rimini 2010 oraz Orbetello i Como 2011) i zdobyć pierwsze w karierze mistrzostwo.
Brasil Open, Sao Paulo (Brazylia)
ATP World Tour 250, kort ziemny w hali, pula nagród 474 tys. dolarów
sobota, 1 marca
półfinał gry pojedynczej:
Paolo Lorenzi (Włochy) - Tommy Haas (Niemcy, 1) 6:3, 3:2 i krecz
Federico Delbonis (Argentyna) - Thomaz Bellucci (Brazylia, WC) 6:4, 6:7(5), 6:4
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!