W niedzielę Martina Hingis może zdobyć 81. trofeum w karierze. Szwajcarka, która ma na koncie 43 tytuły w grze pojedynczej (pięć wielkoszlemowych) i 37 w grze podwójnej (dziewięć w Wielkim Szlemie), razem z Sabiną Lisicką zagra w finale debla turnieju WTA w Miami. Przed tym spotkaniem urodzona w Koszycach 33-latka opowiedziała o swoich pięciu największych pasjach.
Największą z nich są konie: - To takie wdzięczne stworzenia, ale też dzikie i mocne - tłumaczy. - Kocham je. Ucieczka na wieś od codziennego zgiełku i stresu jest dla mnie jak antidotum. Mam trzy konie, które uwielbiam.
Jej ulubioną postacią filmową jest porucznik Columbo: - Kiedy byłam nastolatką, z moją matka Melanie uwielbiałam oglądać seriale kryminalne. Naszą ulubioną postacią był porucznik Columbo, chaotyczny detektyw z wydziału zabójstw w Los Angeles. Był tak niekonwencjonalny, że nie sposób go było nie lubić. Zawsze wiedział, kto był morderczą, wszystko polegało na tym, by się dowiedzieć jak i dlaczego to zrobił.
Tenis Hingis stawia dopiero na trzecim miejscu: - Ta gra zawsze była wielką częścią mojego życia. Od najmłodszych lat było widać, że mam talent, ale nie potrafię uwierzyć w to, co udało mi się osiągnąć w czasie kariery. Cały czas mogę grać mecze pokazowe, więc tenis ciągle będzie zajmował centralne miejsce w moim życiu.
Szwajcarka jest również wielką kinomanką: - Nie ma dla mnie lepiej spędzonego wieczoru od filmu obejrzanego razem z grupą moich przyjaciół. Mam domek letniskowy w Tampie na Florydzie, gdzie są niesamowite kina. W niektórych jest po 20 ekranów i możesz zobaczyć, co chcesz. Ostatnio widziałam kilka nieprawdopodobnych filmów.
Wielką miłością byłej liderki rankingu WTA jest także narciarstwo: - Jestem właścicielką domku w Sankt Moritz i zimą bywam tam prawie codziennie. Uwielbiam spędzać tam czas na dworze w śnieżnej scenerii. Jestem bardzo aktywną osobą, więc nawet w wakacje, gdy wypoczywam na plaży, nie lubię nic nie robić.
W turnieju Sony Open Tennis Hingis awansowała do swojego pierwszego finału od siedmiu lat, gdy wygrała turniej w Ad-Dausze razem z Marią Kirilenko. Niedzielnymi rywalkami Szwajcarki i Sabiny Lisickiej w meczu o tytuł będzie para rosyjska Jekaterina Makarowa / Jelena Wiesnina.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!