WTA Charleston: Janković, Lisicka i Venus w III rundzie, Stephens wyeliminowana

Jelena Janković łatwo pokonała Lauren Davis i awansowała do III rundy turnieju WTA w Charleston. Więcej problemów z wygraniem pierwszego meczu miała Sabina Lisicka.

Jelena Janković (WTA 8) ostatnio w Miami odpadła po pierwszym meczu, przegrywając z Varvara Lepchenko. Turniej w Charleston rozpoczęła od gładkiego zwycięstwa nad inną Amerykanką. Serbka w ciągu 78 minut pokonała 6:0, 6:3 Lauren Davis (WTA 62), wykorzystując siedem z dziewięciu break pointów. Była liderka rankingu to triumfatorka rozgrywanej na zielonej mączce imprezy z 2007 roku oraz finalistka z ubiegłego sezonu. Kolejną jej rywalką będzie Ajla Tomljanović (WTA 75), która w najbardziej dramatycznym spotkaniu dnia obroniła cztery meczbole i pokonała 4:6, 7:6(4), 6:3 Shuai Zhang (WTA 45) po dwóch godzinach i 11 minutach gry.

- To był mój pierwszy mecz na korcie ziemnym i nie wiedziałam czego mam się po sobie spodziewać, jak mam grać i jakie będą warunki, szczególnie, że mecz był w nocy - stwierdziła Janković. - Czasem piłka nie spadała mi na rakietę tak szybko jakbym chciała, ale myślę, że zagrałam całkiem dobrze, szczególnie solidna byłam w I secie. Wykonywałam płynne ruchy i uderzałam piłkę bardzo czysto. Sądzę, że Lauren zaczęłam grać dużo lepiej w II secie, ale ja również byłam bardziej agresywna.

Andrea Petković (WTA 40) w ciągu 49 minut rozbiła 6:0, 6:0 Lourdes Dominguez (WTA 76). Hiszpanka w całym spotkaniu miała tylko jedną piłkę na gema, na 1:5 w II secie, gdy odparła dwie piłki meczowe i wyszła na przewagę. Zdobyła ona tylko jeden z 13 punktów przy swoim drugim podaniu. Petković wykorzystała sześć z ośmiu break pointów, a sama nie broniła ani jednego. W kolejnej rundzie dojdzie do niemieckiego meczu, bo jej rywalką będzie Sabina Lisicka (WTA 15), która pokonała 7:5, 4:6, 6:3 Vanię King (WTA 72), wracając z 0:2 w III secie. W trwającym dwie godziny i pięć minut spotkaniu triumfatorka turnieju w Charleston z 2009 roku zaserwowała 12 asów.

Mistrzyni imprezy z 2004 roku Venus Williams (WTA 28) wygrała 7:5, 7:5 z Chanelle Scheepers (WTA 77), wracając z 3:5 w I secie i z 1:4 w II partii. Mecz trwał jedną godzinę i 48 minut. - Ona zagrała naprawdę dobrze, ale dobre jest to, że kiedy pozostaję w tyle, daję z siebie jeszcze więcej wysiłku i jest bardziej się koncentruję - powiedziała Amerykanka. - Ostatnio również grałam dobrze, gdy musiałam gonić, a musisz być w stanie to robić, jeśli chcesz wygrywać wielkie mecze, ponieważ nie zawsze będziesz z przodu. W kolejnej rundzie Venus zagra z Eugenie Bouchard (WTA 20). Będzie to ich drugie spotkanie, w ubiegłym sezonie w Tokio górą była Williams po trzygodzinnym maratonie.

Z turniejem pożegnały się dwie rozstawione Amerykanki. Madison Keys (WTA 36) po pełnym zwrotów akcji pojedynku uległa 1:6, 7:6(3), 6:7(4) Shuai Peng (WTA 47). Reprezentantka gospodarzy przegrywała już 1:6, 1:5, by ruszyć w pogoń. W 12. gemie II seta zmarnowała trzy setbole, ale na 1-1 stan meczu wyrównała w tie breaku. W decydującej partii Amerykanka znowu była zawodniczką goniącą, tym razem z 1:4 wyszła na 6:5, by nie wykorzystać serwisu na mecz, a następnie prowadzenia 2-0 w rozstrzygającym tie breaku. Spotkanie trwało dwie godziny i 27 minut. Większy zawód gospodarzom sprawiła Sloane Stephens (WTA 18), która przegrała 4:6, 4:6 z Eliną Switoliną (WTA 35). Było to drugie spotkanie obu zawodniczek w sezonie - w styczniu w III rundzie Australian Open górą w dwóch setach była Amerykanka.

Peng będzie kolejną rywalką Sary Errani (WTA 11), która rozegrała jednego seta z Kiki Bertens (WTA 135). Holenderka skreczowała z powodu kontuzji pleców. Switolina o ćwierćfinał zagra z kwalifikantką Belindą Bencić (WTA 140), która oddała trzy gemy Marinie Eraković (WTA 61). 17-letnia Szwajcarka zaserwowała pięć asów oraz obroniła wszystkie osiem break pointów, jakie miała Nowozelandka.

Jelena Wiesnina (WTA 34) pokonała 3:6, 6:2, 6:4 Petrę Cetkovską (WTA 83). W kolejnej rundzie Rosjanka, która trzy lata temu doszła w Charleston do finału, zmierzy się z Janą Cepelovą, pogromczynią Sereny Williams. Daniela Hantuchova (WTA 32) wygrała 6:2, 6:3 z amerykańską kwalifikantką Grace Min (WTA 159).

Family Circle Cup, Charleston (USA)
WTA Premier, kort ziemny, pula nagród 710 tys. dolarów
środa, 2 kwietnia

II runda gry pojedynczej:

Jelena Janković (Serbia, 2) - Lauren Davis (USA) 6:0, 6:3
Sara Errani (Włochy, 3) - Kiki Bertens (Holandia, Q) 6:3 i krecz (kontuzja pleców)
Sabina Lisicka (Niemcy, 4) - Vania King (USA) 7:5, 4:6, 6:3
Elina Switolina (Ukraina) - Sloane Stephens (USA, 5) 6:4, 6:4
Venus Williams (USA, 11) - Chanelle Scheepers (RPA) 7:5, 7:5
Daniela Hantuchová (Słowacja, 12) - Grace Min (USA, Q) 6:2, 6:3
Jelena Wiesnina (Rosja, 13) - Petra Cetkovská (Czechy) 3:6, 6:2, 6:4
Andrea Petković (Niemcy, 14) - Lourdes Dominguez (Hiszpania) 6:0, 6:0
Shuai Peng (Chiny) - Madison Keys (USA, 15) 6:1, 6:7(3), 7:6(4)
Ajla Tomljanović (Chorwacja) - Shuai Zhang (Chiny, 16) 4:6, 7:6(4), 6:3
Belinda Bencić (Szwajcaria, Q) - Marina Eraković (Nowa Zelandia) 6:2, 6:1

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (6)
avatar
basher
3.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Williasównym nie chciało się grać w tym turnieju, Venus dała się ograć Eugenii. Sabina dała się rozgromić Andrei 6:1, 6:0! 
avatar
crzyjk
3.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W drugim tajbreku, Sara wykorzystała dopiero czwartą piłkę meczową, prowadząc wcześniej 6-2! Przerywała ostrzał chińskimi petardami, dopiero skrótem tuż za siatkę. 
avatar
crzyjk
3.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sara nie wykorzystała trzech piłek setowych, prowadząc w tajbreku pierwszego seta 6-3! Konieczny był błąd Shuai przy czwartej i pewną do skończenia piłkę wyrzuciła na aut. 
avatar
crzyjk
3.04.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Nareszcie normalnie, można oglądać panie na zielonym dywanie..
Super Tennis:
17:05 - LIVE WTA Charleston ottavi di finale
S Errani (ITA) vs S Peng (CHN)
E Bouchard (CAN) vs V Williams (USA)
A
Czytaj całość