ATP Monte Carlo: Roger Federer i Novak Djoković wygrali trzysetowe batalie i zagrają o finał (wideo)

Roger Federer był o krok od porażki, ale wygrał w trzech setach z Jo-Wilfriedem Tsongą w ćwierćfinale turnieju ATP w Monte Carlo. Półfinałowym rywalem Szwajcara będzie Novak Djoković.

Roger Federer wyszedł zwycięsko z niezwykle ciężkiej, trzysetowej batalii z Jo-Wilfriedem Tsongą w ćwierćfinale turnieju ATP w Monte Carlo. Przeciętnie dysponowany w piątkowe popołudnie Szwajcar popełniał wiele błędów szczególnie ze strony bekhendowej, miał problemy z returnem, zmarnował także wiele szans break pointowych (17 z 19), ale ostatecznie wygrał prawie dwuipółgodzinne starcie 2:6, 7:6(6), 6:1.

Tsonga bardzo łatwo zapisał na swoim koncie pierwszego seta, tracąc tylko dwa gemy. W drugiej partii Francuz ciągle był równorzędnym rywalem dla Federera, który wprawdzie niemal w każdym gemie serwisowym Tsongi miał okazje break pointowe, lecz nie potrafił ich wykorzystać. W 12. gemie Maestro był o dwie piłki od porażki, podobnie jak w tie breaku, który decydował o losach drugiego seta. Helwet jednak przetrwał trudne chwile, wygrał drugą odsłonę, a trzecia była już formalnością.

- Przegrywałem w drugim secie 5:6 i 0-30 - przypominał Federer. - To był trudny moment. Przy 15-30, o ile dobrze pamiętam, obroniłem się bekhendowym półwolejem. Na korcie to nie wyglądało dobrze. Bardzo frustrujące było marnowanie tych wszystkich break pointów. Ale teraz, patrząc wstecz, mogę wyciągnąć pozytywne wnioski z tego meczu. Jo zagrał świetnie, może w ważnych momentach zagrywał nieodpowiednie uderzenia. To był ciężki mecz, ale jestem zadowolony, że znalazłem sposób, by go wygrać - mówił Szwajcar, który zakończył spotkanie z czterema asami serwisowymi, 40 uderzeniami kończącymi i 45 błędami własnymi.

Dla słynnego bazylejczyka to 11. wygrany mecz przeciw Tsondze i zarazem 950. w karierze w głównym cyklu. - Mam zaufanie do swojej gry. Nie bałem się wymian z linii końcowej, dobrze serwowałem. Jestem szczęśliwy, że mam fundamenty swojego tenisa. Czasami na korcie czujesz, że nie masz podstaw swojej gry, ale tym razem takiego odczucia nie miałem i to pomogło mi zachować spokój - dodał.

Tsonga przekonywał, że zagrał dobry mecz, ale nie ukrywał swojego rozczarowania z powodu porażki. - W czasie meczu zmieniły się warunki. Zrobiło się zimno, piłki słabiej się odbijały i to było dla mnie trudne, by nadać im odpowiednią wysokość. Piłki odbijały się na wysokość jego bioder, co jest dla niego komfortowe, a mnie sprawiało trudności - komentował Francuz.

Piątek nie był łatwym dniem dla faworytów Monte-Carlo Rolex Masters. Z turniejem pożegnał się Rafael Nadal, bliski porażki był Federer, a bardzo ciężką przeprawę miał także Novak Djoković. Rozstawiony z numerem drugim obrońca tytułu, który w dwóch swoich pierwszych pojedynkach w Monte Carlo z Hiszpanami stracił łącznie dwa gemy, w ćwierćfinale mierzył się z trzecim hiszpańskim tenisistą, Guillermo Garcią-Lopezem.

Serb przeszedł i tę próbę, ale García-López mistrz zeszłotygodniowych zmagań w Casablance, niepokonany od ośmiu spotkań, zmusił go do najwyższego wysiłku. Hiszpan w pierwszym secie objął prowadzenie 4:1 z podwójnym przełamaniem, by wygrać tę partię 6:4. W drugiej secie obaj tenisiści toczyli wojnę na śmierć i życie, zasypując się gradem potężnych uderzeń z linii końcowej, rozgrywając pasjonujące i długie wymiany.

Przy prowadzeniu 3:2 García-López wypracował dwa break pointy, lecz nie uzyskał przełamania, myląc się o centymetry. Od tego momentu w meczu nastąpił radykalny zwrot. Djoković całkowicie przejął inicjatywę i oddał rywalowi tylko jednego gema, kończąc spotkanie po dwóch godzinach i 12 minutach.

W półfinale dojdzie więc do starcia Djokovicia z Federerem. Będzie to ich 33. pojedynek. 17 z nich wygrał Federer, ale w poprzednim meczu, marcowym finale w Indian Wells, zwyciężył Djoković. Na nawierzchni ziemnej ostatni raz obaj tenisiści zmierzyli się ze sobą dwa lata temu w półfinale Rolanda Garrosa, gdzie triumfował Serb, nie tracąc seta.

Monte-Carlo Rolex Masters, Monte Carlo (Monako)
ATP World Tour Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 2,884 mln euro
piątek, 18 kwietnia

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 2) - Guillermo García-López (Hiszpania) 4:6, 6:3, 6:1
Roger Federer (Szwajcaria, 4/WC) - Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 9) 2:6, 7:6(6), 6:1

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (2)
whoviaan
19.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Djoko z wielkim bandazem na nadgarstku, przegrywa z Fedem seta 5:7. Ten nadgarstek wyglada bardzo slabo... 
whoviaan
18.04.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Ale Garcia-Lopez grał przez 1,5 seta! Potem paliwo się skończyło... Zresztą podobny przebieg obydwu tych meczy, pierwsze 2 wyrównane a 3 pod dyktando faworyta.