Puchar Federacji: Stosur zabrakło ognia, Andżelika Kerber dała Niemcom finał

Andżelika Kerber pokonała Samanthę Stosur i zapewniła Niemcom awans do finału Grupy Światowej Pucharu Federacji. Półfinałowy mecz z Australią odbył się w Brisbane.

Na tę chwilę Niemcy czekali długie lata. W świąteczny weekend dokonał się pierwszy od 1992 roku awans tej drużyny do finału Grupy Światowej Pucharu Federacji. Decydujący punkt zdobyła Andżelika Kerber (WTA 7) która w niedzielę wygrała 4:6, 6:0, 6:4 z Samanthą Stosur (WTA 19). W listopadzie Niemki powalczą o swój pierwszy tytuł od 1992 roku, a w ogóle trzeci (pierwszy w 1987 roku). W składzie zwycięskiej ekipy sprzed 22 lat była Barbara Rittner, obecna kapitan niemieckiej drużyny. Australia w półfinale zagrała po raz pierwszy od 1993 roku - wtedy dopiero w finale przegrała z Hiszpanią.

W I secie Stosur w ekspresowym tempie objęła prowadzenie 3:0, a po chwili mogła wyjść nawet na 4:0, ale Kerber uratowała się przed podwójnym przełamaniem po obronie break pointa. W siódmym gemie Niemka odrobiła stratę fenomenalną kontrą forhendową po linii, ale reprezentantka gospodarzy ponownie odebrała rywalce podanie i przy 5:3 serwowała, aby wygrać seta. W niesłychanie emocjonującym dziewiątym gemie Stosur obroniła sześć break pointów, z czego trzy przy 0-40, posyłając asa, wygrywający serwis i popisując się nadzwyczajnym stop wolejem. W końcu jednak serwis utraciła, wcześniej marnując piłkę setową podwójnym błędem. Stosur ostatecznie dopięła swego i seta zakończyła przełamując Kerber. Ostatni punkt zdobyła pięknym forhendem po linii i publiczność eksplodowała.

Euforia jednak nie trwała długo, bo Niemka po przerwie toaletowej wygrała siedem gemów z rzędu, w III secie obejmując prowadzenie 1:0, po tym jak Stosur popełniła podwójny błąd. W kolejnych dwóch gemach (w sumie rozegrano w nich 30 piłek) wywiązała się zażarta walka. Australijka wyrównała na 1:1, by znów dać się przełamać. Po utrzymaniu podania na sucho Kerber prowadziła 3:1. Przy 5:2 Niemka miała serwis, ale dwa kolejne gemy padły łupem reprezentantki gospodarzy. Nadzieje kibiców gospodarzy na powstanie z kolan ich faworytki okazały się płonne. Kerber w 10. gemie straciła tylko jeden punkt, asem serwisowym pieczętując awans Niemiec do pierwszego od 22 lat finału.

W trwającym dwie godziny i 14 minut pojedynku Stosur zaserwowała cztery asy, z czego trzy w I secie, ale popełniła też siedem podwójnych błędów. Australijka miała o 12 kończących więcej niż rywalka (52-40), ale popełniła też 54 niewymuszone błędy, podczas gdy Kerber miała ich tylko 23. Reprezentantka gospodarzy obroniła 17 z 25 break pointów, ale sama przełamała Niemkę tylko pięć razy.

- To szczególny moment dla mnie i całego zespołu - powiedziała Kerber. - Czuję się fantastycznie. Zagrałam dobry mecz, ale było ciężko, ponieważ Sam również grała bardzo twardo, a ja nigdy wcześniej jej nie pokonałam. To po prostu bardzo dużo oznacza, to wyjątkowa chwila dla nas wszystkich. Po I secie pomyślałam, bym po prostu grała o każdy kolejny punkt dla swojej drużyny. Grasz dla Niemiec, reprezentujesz swój kraj, więc walcz do ostatniego punktu. Naprawdę starałam się i jestem taka szczęśliwa.

- To było dosyć rozczarowujące, szczególnie że nie udało mi się przez to przejść - powiedziała Stosur. - Nie wiem czy mogłam walczyć jeszcze mocniej niż w tym meczu. Muszę powiedzieć, że w II secie straciłam swoją koncepcję i to nie pomagało. Wiedziałam, że muszę się przeorganizować i zacząć od nowa. Miałam dzisiaj szansę wygrać, ale nie udało mi się skończyć, gdy grałam z czołową tenisistką świata. Było to trzecie spotkanie obu zawodniczek. W dwóch poprzednich lepsza była Stosur, w tym dwa lata temu wo rozegranym w Stuttgarcie meczu barażowym o Grupę Światową.

Honorowy punkt dla Australii, której kapitanem jest Alicia Molik, zdobyły Casey Dellacqua i Ashleigh Barty, które w grze deblowej pokonały 6:2, 6:7(5), 10-2 Julię Görges i Annę-Lenę Groenefeld.

Dwa lata temu w Stuttgarcie mecz Niemcy - Australia również był rozstrzygnięty po trzech grach. Wtedy Stosur pokonała Andreę Petković i Kerber, teraz w Brisbane przegrała z tymi samymi zawodniczkami. Niemki poprawiły na 5-8 bilans meczów z Australijkami w Pucharze Federacji.

Australia - Niemcy 1:3, Queensland Tennis Centre, Brisbane (Australia)
półfinał Grupy Światowej, kort twardy
sobota-niedziela, 19-20 kwietnia

Gra 1.: Samantha Stosur - Andrea Petković 1:6, 6:7(7)
Gra 2.: Casey Dellacqua - Andżelika Kerber 1:6, 0:6
Gra 3.: Samantha Stosur - Andżelika Kerber 6:4, 0:6, 4:6
Gra 4.: Casey Dellacqua - Andrea Petković nie rozgrywano
Gra 5.: Ashleigh Barty / Casey Dellacqua - Julia Görges / Anna-Lena Grönefeld 6:2, 6:7(5), 10-2

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (5)
wislok
20.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Widziałem wczoraj Kvitovą. Nie miała żadnych kłopotów z rewelacją turnieju katowickiego. Czyżby powrót do wysokiej formy Kvitovej, to wielce prawdopodobne. 
avatar
crzyjk
20.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ania przy dzieleniu się strusim jajkiem, zdradziła swoje życiowe plany: - Po tym jak zdobędę Puchar Federacji dla Niemiec, pomogę Agnieszce wywalczyć go dla Polski. A co, chcę mieć dwa w kolek Czytaj całość
avatar
Salvo
20.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
:)))))) 
avatar
RvR
20.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stosur zabrakło koksu :) 
avatar
Tom_J
20.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Andzia!