Dominika Cibulkova (WTA 10) z drugiego kolejnego turnieju odpadła w I rundzie. W Madrycie została wyeliminowana przez Samanthę Stosur, a w Rzymie przegrała 4:6, 6:7(2) z Camilą Giorgi (WTA 54). Włoska finalistka turnieju w Katowicach odniosła drugie w sezonie zwycięstwo nad zawodniczką z Top 10. W marcu w Indian Wells pokonała Marię Szarapową. W Rzymie w głównej drabince gra ona po raz pierwszy (w 2008 roku przegrała z Jill Craybas w I rundzie eliminacji). Cibulková w czterech poprzednich startach zawsze przechodziła tutaj I rundę, a jej najlepszy rezultat to ćwierćfinał sprzed dwóch lat.
W I secie Giorgi wyszła na 3:1, ale w piątym gemie oddała podanie. Przy stanie 4:4 Włoszka popełniła dwa podwójne błędy z rzędu, ale wróciła z 15-40, drugiego z break pointów odpierając nadzwyczajną kombinacją bekhendu po linii i odwrotnego krosa forhendowego. W 10. gemie reprezentantka gospodarzy pokusiła się o dwa genialne krosy forhendowe i seta zakończyła przełamaniem do zera.
[ad=rectangle]
W szóstym gemie II seta Giorgi zdobyła przełamanie, fantastyczną akcję wieńcząc bekhendowym wolejem. Serwując przy 5:3 Włoszka od 30-0 oddała cztery punkty, przy break poincie popełniając podwójny błąd. W 11. gemie reprezentantka gospodarzy popełniła trzy podwójne błędy, ale obroniła break pointa i po ciężkich bojach utrzymała podanie. Po podwójnym błędzie Cibulkovej, Giorgi uzyskała piłkę meczową w 12. gemie. Zmarnowała ją wyrzucając prosty return. W tie breaku prym już wiodła Włoszka. Mecz dobiegł końca, gdy forhend Słowaczki wyfrunął poza kort.
Gdy przy stanie 6:4, 5:2 Giorgi przegrała trzy kolejne gemy kibice, którzy zapełnili trybuny kortu Pietrangeli (trzecia co do ważności Arena na Foro Italico), mogli się obawiać o stan ducha swojej reprezentantki w końcówce seta. Włoszka jednak pokazała wielką klasę w tie breaku, gdy znów piorunującymi piłkami z głębi kortu zepchnęła Cibulkovą do defensywy i już nie pozwoliła jej wrócić do równowagi. W trwającym jedną godzinę i 57 minut spotkaniu reprezentantce gospodarzy naliczono 31 kończących uderzeń i 33 niewymuszone błędy. Słowaczka zrobiła 21 błędów własnych, ale też miała zaledwie dziewięć piłek wygranych bezpośrednio. Przeciwko Giorgi nie obróciło się dziewięć podwójnych błędów. Zdobyła ona 30 z 41 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz obroniła trzy z pięciu break pointów, a sama trzy razy przełamała rywalkę.
Kolejną rywalką Włoszki będzie kwalifikantka Christina McHale (WTA 63), która pokonała 6:3, 4:6, 6:1 Soranę Cirsteę (WTA 27). Dla Rumunki to szósty z rzędu turniej, w którym nie była w stanie wygrać meczu. Jedyne zwycięstwa w ostatnim czasie odniosła w Pucharze Federacji, gdy w wielkanocny weekend pokonała Anę Ivanović i Bojanę Jovanovski. McHale w ubiegłym tygodniu w Madrycie dała się mocno we znaki późniejszej triumfatorce Marii Szarapowej (Rosjanka przegrywała 1:4 w III secie). W spotkaniu z Cirsteą obroniła ona 14 z 17 break pointów. Amerykanka pokonała Giorgi w styczniu w kwalifikacjach do turnieju w Sydney.
Sara Errani (WTA 11) wróciła ze stanu 0:3 w I secie i pokonała 7:5, 6:3 Chanelle Scheepers (WTA 91). Włoszka odparła dziewięć z 12 break pointów, a trwający jedną godzinę i 42 minuty mecz zakończyła z 23 kończącymi uderzeniami i 24 niewymuszonymi błędami na koncie. Reprezentantce RPA naliczono 29 piłek wygranych bezpośrednio i 36 błędów własnych. W kolejnej rundzie Errani mogła się spotkać ze swoją deblową partnerką Robertą Vinci, ale ta przegrała z Jekateriną Makarową.
Garbine Muguruza (WTA 34) zniwelowała sześć z siedmiu break pointów i pokonała 6:1, 6:3 Nastassję Burnett (WTA 136). Hiszpanka zaserwowała pięć asów oraz zdobyła 24 z 30 punktów przy swoim pierwszym podaniu i w II rundzie spotka się z pogromczynią Eugenie Bouchard, Francescą Schiavone. 17-letnia Belinda Bencić (WTA 96) wygrała 6:3, 3:6, 6:3 z Anastazją Pawluczenkową (WTA 25). W kolejnej rundzie Szwajcarka zmierzy się z Flavią Pennettą.
Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA Premier 5, kort ziemny, pula nagród 2,63 mln dolarów
wtorek, 13 maja
I runda gry pojedynczej:
Camila Giorgi (Włochy, WC) - Dominika Cibulková (Słowacja, 9) 6:4, 7:6(2)
Sara Errani (Włochy, 10) - Chanelle Scheepers (RPA) 7:5, 6:3
Garbiñe Muguruza (Hiszpania) - Nastassja Burnett (Włochy, WC) 6:1, 6:3
Belinda Bencić (Szwajcaria, Q) - Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) 6:3, 3:6, 6:3
Christina McHale (USA, Q) - Sorana Cîrstea (Rumunia) 6:3, 4:6, 6:1
wolne losy: Serena Williams (USA, 1); Na Li (Chiny, 2); Agnieszka Radwańska (Polska, 3); Simona Halep (Rumunia, 4); Petra Kvitová (Czechy, 5); Jelena Janković (Serbia, 6); Andżelika Kerber (Niemcy, 7); Maria Szarapowa (Rosja, 8)
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
I bardzo jej tak dobrze. Oby do czasu wimbla wypadła z top10