Roland Garros: Awans Agnieszki Radwańskiej w deszczowej scenerii

Agnieszka Radwańska pokonała Karolinę Pliskovą w II rundzie Rolanda Garrosa. Polka jest aktualnie najwyżej rozstawioną tenisistką z tych, które pozostały w turnieju.

Po porażkach Na Li i Serena Williams nic już nie mogło zdziwić kibiców, którzy śledzą rywalizację kobiecą podczas Rolanda Garrosa. Przez te porażki, najwyżej notowaną tenisistką, która została w turnieju, była Agnieszka Radwańska. By awansować do III rundy, Polka musiała pokonać Karolínę Plíškovą, praworęczną z bliźniaczek.

Czeszka zanotowała świetny występ w turnieju poprzedzającym Rolanda Garrosa. Dotarła do finału gry pojedynczej, w którym uległa po trzysetowej batalii Eugenie Bouchard oraz zwyciężyła w turnieju deblowym w duecie z Michaellą Krajicek.
[ad=rectangle]
Czeszce było bardzo trudno dostosować się do warunków panujących na korcie i złapać odpowiedni rytm. Plíšková popełniała błędy z łatwych pozycji, a Polka z takich prezentów bardzo chętnie skorzystała, przełamując rywalkę już w drugim gemie, kończąc wymianę efektownym wolejem przy siatce. Czeska tenisistka z każdą kolejną piłką radziła sobie już lepiej, pokazując, dlaczego jest tenisistką aspirującą do wejścia do Top 50.

Plíšková zaczęła grać agresywniej i wypracowała sobie szansę na odrobienie strat. Przy pierwszej okazji Radwańska wybroniła się precyzyjnym krosem z bekhendu, ale przy następnej szansie minimalnie wyrzuciła piłkę poza kort. Czeszka szybko wyrównała stan seta na 3:3. Trzy stracone gemy z rzędu poderwały Polkę do walki, posłała w stronę przeciwniczki drop szota, zaprezentowała bezbłędnego loba i szybko uzyskała kolejne przełamanie. Plíšková miała za to spore problemy ze smeczami, bo przeciwniczka dobrze odczytywała kierunki jej zagrań i czubkiem rakiety potrafiła się wybronić. Najlepsza polska tenisistka skończyła seta do trzech, nie pozostawiając złudzeń rywalce.

Choć niemal od początku spotkania warunki były trudne, pomiędzy setami pojawiły się opady deszczu, a kibice na trybunach chronili się pod parasolami. Mecz nie został jednak przerwany, zawodniczki musiały rywalizować pomimo ciężkich warunków atmosferycznych.

Już w trzecim gemie drugiej odsłony Polka miała szansę na uzyskanie przełamania, dzięki dobrej grze kombinacyjnej. Plíšková wybroniła się serwisem, posyłając pierwszego asa w meczu, a chwilę później return zepsuła Radwańska. Dość niespodziewanie polska tenisistka zaczęła popełniać więcej błędów, co błyskawicznie wykorzystała przeciwniczka. Uzyskała przełamanie na 4:2 po tym, jak Polka wyrzuciła forhend poza kort. Od tej pory gemy zdobywała już tylko rozstawiona z numerem 3. tenisistka. Czeszka za szybko ucieszyła się z prowadzenia, popełniła kilka łatwych błędów i wybierała niekoniecznie dobre kierunki zagrań. Doświadczenie Radwańskiej wzięło górę i zdominowała końcówkę spotkania.

W trwającym 76 minut spotkaniu Polka posłała 23 uderzenia kończące i popełniła 15 niewymuszonych błędów. Karolínie Plíškovej naliczono 16 piłek wygranych bezpośrednio i 23 błędy własne. Polka przy siatce zdobyła dziewięć z 13 punktów, a Czeszka 10 z 17. Krakowianka mogła polegać na pierwszym podaniu bardziej niż rywalka - zdobyła przy nim 30 z 40 punktów, zaś Pliskova przy własnym pierwszym serwisie zgarnęła 22 z 39 punktów.

Kolejną rywalką Polki będzie Ajla Tomljanović, która pokonała Jelenę Wiesninę 7:6(6), 6:2.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 9,212 mln euro
środa, 28 maja

II runda gry pojedynczej:

Agnieszka Radwańska (Polska, 3) - Karolína Plíšková (Czechy) 6:3, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: