Wimbledon: Perfekcyjny Roger Federer, Stanislas Wawrinka powstrzymał Feliciano Lopeza

Roger Federer wygrał w trzech setach z Tommym Robredo i w ćwierćfinale zmierzy się ze Stanislasem Wawrinką, który pokonał Feliciano Lopeza i po raz pierwszy awansował do 1/4 finału Wimbledonu.

Pod koniec maja, jeszcze przed rozpoczęciem Rolanda Garrosa, Stefan Edberg powiedział: - Priorytetem dla Rogera jest Wimbledon. On wie, że największe szanse na wielkoszlemowy tytuł ma w Londynie. I Roger Federer robi wszystko, by potwierdzić prawdziwość słów swojego szkoleniowca. Szwajcar przez tegoroczną edycję The Championships mknie niczym ekspres i bez najmniejszych problemów zameldował się w ćwierćfinale.
[ad=rectangle]
W IV rundzie opór 32-letniemu Federerowi starał się stawić jego dobry znajomy, o rok młodszy Tommy Robredo, który ze Szwajcarem przegrał wprawdzie aż dziesięć konfrontacji, ale wygrał ostatnią - w zeszłorocznym US Open. Jednak na trawie, nawierzchni która nie jest sprzymierzeńcem Robredo, tenisista z Hostarlic, który po raz pierwszy w karierze awansował do 1/8 finału Wimbledonu, w III rundzie ogrywając Jerzego Janowicza, był niemal bezradny. Federer wygrał 6:1, 6:4, 6:4 i w 94 minuty po raz 12. w karierze awansował do ćwierćfinału Wimbledonu.

Dla Federera to 16. start w londyńskiej lewie Wielkiego Szlema, ale drugi w karierze i pierwszy od 2004 roku, w którym w drodze do ćwierćfinału nie stracił ani jednego seta i nie został również przełamany. W meczu z Robredo Szwajcar zapisał na swoim koncie 11 asów serwisowych, cztery przełamania, 41 uderzeń kończących i 20 niewymuszonych błędów.

W 1/4 finału dojdzie do derbów Szwajcarii - rywalem Federera będzie Stan Wawrinka, który w tym sezonie przejął od Maestro miano pierwszej rakiety Szwajcarii, wygrał wielkoszlemowy Australian Open oraz pokonał bazylejczyka w ich jedynej tegorocznej konfrontacji, w Monte Carlo (łączny bilans spotkań wynosi 13-2 dla Federera). - Czuję, że gram dobrze. Mecz ze Stanem w ćwierćfinale Wimbledonu będzie dla mnie fascynujący - krótko podsumował 17-krotny mistrz wielkoszlemowy.

Wawrinka w swoim dziesiątym występie na kortach All England Clubu po raz pierwszy awansował do 1/4 finału. W IV rundzie poradził sobie z Feliciano Lopezem, który w tegorocznym sezonie gry na kortach trawiastych prezentował się wspaniale, notując finał w Queen's Clubie oraz tytuł w Eastbourne. Do wtorkowego meczu Hiszpan przystępował mając na koncie w 2014 roku 12 wygranych spotkań na trawie i jedną porażkę.

Jednak rozstawiony z numerem piątym Wawrinka zdołał powstrzymać mańkuta z Madrytu. Szwajcar wygrał pierwszego seta w tie breaku 7-5, losy drugiej partii również były rozstrzygane w rozgrywce tie breakowej, którą ponownie wygrał Wawrinka, broniąc czterech piłek setowych (9-7). W trzeciej odsłonie lozańczyk uzyskał jedyne w meczu przełamanie, gdy przy stanie 4:3 i break poincie Hiszpan popełnił podwójny błąd serwisowy, i - po uprzedniej długiej rozmowie przy siatce z rywalem na temat jego zachowania w trakcie gry - mógł się cieszyć z wartościowego zwycięstwa.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu mężczyzn 9,600 mln funtów
wtorek, 1 lipca

IV runda gry pojedynczej:

Roger Federer (Szwajcaria, 4) - Tommy Robredo (Hiszpania, 23) 6:1, 6:4, 6:4
Stan Wawrinka (Szwajcaria, 5) - Feliciano López (Hiszpania, 19) 7:6(5), 7:6(7), 6:3

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (30)
avatar
Grzymisław
2.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Aj, jaka szkoda. Lopez nie był w stanie zagrać drugiego wielkiego meczu pod rząd. Fakt - nie było jakoś bardzo źle, ale nie starczyło na Wawrinkę, przecież gracza pierwszej 10-tki.
A Federer? J
Czytaj całość
avatar
stanzuk
1.07.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Tylko Vamosa żal bo dla niego też tegoroczny Wimbledon się skończył. 
avatar
Frey093
1.07.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rafa po pierwszym secie jednak nie znalazł na niego recepty. 
avatar
crzyjk pałowany cenzurą
1.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
8
Odpowiedz
Chyba Rafie nie chciało się już trenować, skoro przegrał z kelnerem? 
avatar
yoda79
1.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Kyrgios!!